Strażacy
Ocena
serialu
9,1
Super
Ocen: 485
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Strażacy 2": Powrót zaklinaczy płomieni

​Nikt nie mógł pozwolić sobie na lenistwo: - Kręciliśmy całą noc, na planie było ok. 180 osób, w tym 70 statystów - powiedział nam Maciej Dejczer, który razem z ekipą pojechał do Sokołowa Podlaskiego. Właśnie tam kręcono część zdjęć do drugiego sezonu "Strażaków". Przekonajmy się, co ich czeka.


Od katastrofy kolejowej pod Żyrardowem rozpocznie się kolejny sezon "Strażaków". Do akcji ratowniczej włączą się wszystkie jednostki z okolicy. Czy zdążą z pomocą?

Kraksa, pożar i wypadek

Spektakularne sceny karambolu dwóch pociągów były sporym wyzwaniem. Znalezienie odpowiedniego miejsca, czyli czynnych torów kolejowych oraz sześciu wagonów przeznaczonych do kasacji, wynajem dźwigów, podnośników i maszyn do niszczenia ciężkiego sprzętu zajęły twórcom serialu ponad dwa miesiące. Dopiero później można było dopinać szczegóły z pirotechnikami, kaskaderami O i strażakami.

- Tak oto znaleźliśmy się w Sokołowie Podlaskim. Kręciliśmy całą noc, na planie mając ok. 180 osób, w tym 70 statystów. To największe realizacyjnie przedsięwzięcie drugiego sezonu. Pokażemy także pożar w biurowcu i wypadek busa - powiedział reżyser Maciej Dejczer.

Reklama


Z pomocą konsultanta

Szczegóły uzgadniał nie tylko z aktorami, ale i z konsultantem serialu, starszym aspirantem Leszkiem Borlikiem. Zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej na Ursynowie dbał o bezpieczeństwo ekipy i podpowiadał, jak wiarygodnie grać w scenach akcji ratowniczych.

- Sceny muszą być widowiskowe, a ja starałem się, by aktorzy byli naturalni. Podpowiadałem, jak mają się komunikować przez krótkofalówkę, posługiwać ciężką piłą do cięcia metalu i rozbijać szyby w pociągu. Moi podopieczni pytali też o emocje, jakie towarzyszą nam w pracy - tłumaczył starszy aspirant Leszek Borlik, który przygotowywał aktorów do ról.

To pod jego okiem przeszli specjalistyczne szkolenie z zakresu obsługi sprzętu gaśniczego, udziału w akcjach ratunkowych, gasili nawet pożar.



Trzeba wykonywać rozkazy

- Sceny akcji są najtrudniejsze, wymagają sporo wysiłku fizycznego, a my w Sokołowie mieliśmy jeszcze błoto, wiał wiatr, było przenikliwie zimno i padał deszcz - opowiadała nam Marta Ścisłowicz. W nowym sezonie jej bohaterka Magda przeżyje wiele rozterek związanych z Adamem (Maciej Zakościelny), bo z zagranicy powróci jego dawna miłość Kamila (Weronika Rosati).

 - W zawodzie strażaka nie ma miejsca na indywidualność, trzeba po prostu wykonywać rozkazy. Ambitny Borycki, dla którego liczą się przede wszystkim rygor i dyscyplina, będzie teraz musiał podporządkować się Adamowi. Zdegradowany przełknie tę porażkę, bo jest profesjonalistą, a w czasie akcji nie może być mowy o nieporozumieniach - zdradził Kuba Wesołowski.

Premierę "Strażaków" zaplanowano na marzec. Akcja rozgrywać się będzie głównie w Warszawie, a do stołecznej jednostki dołączą Radek (Mateusz Janicki) i Boguś (Dawid Zawadzki).

ARTUR KRASICKI

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Strażacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy