Siła wyższa
Ocena
serialu
6,5
Niezły
Ocen: 165
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

W nowym serialu zagra ze swoim partnerem

Anna Dereszowska razem ze swoim życiowym partnerem - Piotrem Grabowskim zagra w nowym serialu "Siła wyższa".

Kurier TV: W serialu "Na dobre i na złe", w którym gra pani Magdę Soszyńską, niedługo wyjdzie na jaw tajemnica dotycząca jej córeczki Tosi. Jak wpłynie to na losy bohaterki?

Anna Dereszowska: - Dramatycznie - kiedy mój serialowy mąż dowie się prawdy na temat pochodzenia Tosi, jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszy. Na szczęście będzie to przejściowe. Wkrótce Soszyńscy otrzymają propozycję wyjazdu za granicę i tym samym znikną z serialu. Liczę jednak, że wątek naszej rodziny jeszcze powróci i że za jakiś czas znów będę mogła pracować na planie 'Na dobre i na złe'.

Reklama

Zmiany szykują się także w życiu pani bohaterki w "M jak miłość"...

- Sandra po rozstaniu z Szymonem postanowi skupić się na pracy zawodowej i odpocząć od romansów. Jednak już teraz mogę zdradzić, że w jej życiu znów pojawi się nowy mężczyzna.

Rozpoczęły się zdjęcia do nowego serialu "Siła wyższa". Może pani wyjawić szczegóły tej produkcji?

- To będzie lekki, komediowy serial o trudnym sąsiedztwie braci zakonnych i domu, w którym warsztaty medytacji prowadzą buddyści. Zderzenie tych dwóch jakże odmiennych światów, sprowokuje wiele komicznych sytuacji. Ja gram Dorotę - dziewczynę, która już w pierwszym odcinku przeżywa poważne załamanie nerwowe i ucieka z Warszawy, by wyleczyć swoje złamane serce. Do klasztoru trafia przypadkiem. Jej siostra Bazylia (Katarzyna Żak) postanawia się nią zaopiekować, a że jest zakonnicą i mieszka w klasztorze, właśnie tam zabiera Dorotę.

W "Sile wyższej" gra również pani życiowy partner, Piotr Grabowski. Lubicie Państwo razem pracować?

- Tak naprawdę to jest nasz pierwszy wspólny serial. Na planie 'Tajemnicy twierdzy szyfrów' - gdzie się poznaliśmy, prawie nie mieliśmy wspólnych scen. Teraz sporo razem gramy i to fajne doświadczenie. Dobrze się nam razem pracuje.

Przy takim natężeniu pracy, cierpi pani życie prywatne?

- Zawód aktora jest bardzo specyficzny. Są okresy kiedy faktycznie bardzo dużo się pracuje, ale są też takie, które spędza się głównie w... domu. Staram się znaleźć równowagę pomiędzy pracą zawodową a rodziną. Mam małą córeczkę, która bardzo mnie potrzebuje, a ja jej. Czasem zdarza mi się ją zabrać na plan filmowy. Lenka zachowuje się wtedy bardzo grzecznie. Ale to wyjątkowe sytuacje. Generalnie staram się tego unikać, bo jest wiele lepszych miejsc, gdzie może się bawić trzylatka (śmiech).

Z Anną Dereszowską rozmawiała M. Ustrzycka.

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy