Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1407
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Gwiazdor serialu "Przyjaciele" od dziewięciu lat nie utrzymuje kontaktu z ojcem

Ojciec Matta LeBlanca, czyli serialowego Joe'go Tribbianiego, ujawnił, że syn nie utrzymuje z nim kontaktu od dziewięciu lat. Powodem konfliktu obu panów miała być "upokarzająca awantura o pieniądze i motocykl". Paul LeBlanc wyznał też, że wielokrotnie próbował naprawić relację z synem, ale nie doczekał się żadnej reakcji. Do tych zarzutów odniósł się rzecznik aktora. Powiedział, że historia sporu sięga znacznie bardziej odległych czasów, a winę ponosi wyłącznie ojciec LeBlanca.

W jednym z odcinków "Przyjaciół" bohater grany przez Matta LeBlanca wyznał, że jego relacja z ojcem jest skomplikowana. Okazuje się, że odtwórca roli Joego Tribbianiego prywatnie również nie ma najlepszych stosunków z tatą. Jak w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Sun on Sunday" ujawnił Paul LeBlanc, syn nie utrzymuje z nim kontaktu niemal od dekady. Powodem zerwania relacji miała być karczemna awantura o motocykl. Ojciec aktora wyznał też, że przez te dziewięć lat wielokrotnie usiłował odnowić kontakty, jednak wszelkie próbyspełzły na niczym. Gwiazdor "Przyjaciół" ponoć odciął ojca od pieniędzy, przez co ten stracił dom.

Reklama

"Od dziewięciu lat nie mamy kontaktu, a mnie nadal trudno jest uwierzyć w to, co się stało. Zostałem pozbawiony środków do życia i wyrzucony ze swojego domu, a wszystko przez upokarzającą kłótnię o pieniądze i motocykl, do której doszło dawno temu. Teraz jestem starym człowiekiem, który utrzymuje się z ubezpieczenia społecznego. Gdyby nie oszczędności, nie byłbym w stanie przeżyć. Przez całe życie dostałem od Matta jedną kartkę urodzinową. Wiele razy próbowałem się z nim skontaktować, ale konsekwentnie mnie ignoruje" - opisał trudną relację z synem Paul LeBlanc.

Kończąc swój wywód zaapelował do syna, by mimo animozji zgodził się odnowić z nim kontakt. "Musisz wziąć się w garść, zanim będzie za późno. Kiedy mnie zabraknie na tym świecie, zatęsknisz za mną" - zaznaczył. W odpowiedzi na stawiane aktorowi zarzuty, jego rzecznik podkreślił w rozmowie z "Sun on Sunday", że historia konfliktu obu panów sięga znacznie bardziej odległych czasów. Winą za obecną sytuację obarczył on ojca gwiazdora "Przyjaciół". "Aby spojrzeć na sprawę z właściwej perspektywy, należy wiedzieć, że ojciec Matta porzucił rodzinę, gdy Matt był niemowlęciem" - skwitował. (PAP Life)

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy