Pierwsza miłość
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 14261
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Znany aktor potrafi... zhakować umysł!

Łukasz Płoszajski, czyli Artur Kulczycki z "Pierwszej miłości", od pewnego czasu przedstawia się jako... mentalista i haker umysłu. Aktor twierdzi, że potrafi czytać ludziom w myślach, a wszystkich niedowiarków zaprasza na swoje nowe show, podczas którego - jak zapowiada - włamywać się będzie do mózgów widzów!


Łukasz Płoszajski od prawie 18 lat para się aktorstwem i zarabia na życie grając w serialach, filmach i spektaklach teatralnych. Ma na swoim koncie mnóstwo ról i cieszy się ogromną sympatią widzów. 13 lat temu odkrył, że ma pewien dar, który pozwala mu... czytać w ludzkich myślach. Postanowił wykorzystać swe nietypowe umiejętności i - jako mentalista - dorabiać do aktorskiej gaży.

- Od zawsze fascynowały mnie rzeczy niezwykłe. Uwielbiam tajemnice, opowieści o duchach i nadprzyrodzonych mocach. Z drugiej strony... Fascynuje mnie umysł i wszystko, co składa się na ludzką naturę - mówi odtwórca roli Artura z "Pierwszej miłości" i dodaje, że pewnego dnia po prostu zaczął się zastanawiać, jak wykorzystać potencjał ludzkiego umysłu i... wpadł w studnię bez dna.

Reklama

- Ciągle się uczę, odkrywam nowe rzeczy i jestem przekonany, że ten proces nigdy się nie skończy - twierdzi aktor, który już na początku kwietnia po raz pierwszy zaprezentuje swe umiejętności szerokiej publiczności.

- Przygotowywałem się do tego 13 lat! - mówi.

Łukasz Płoszajski od dawna już występuje jako mentalista podczas firmowych imprez zamkniętych.

- Nigdy w życiu nie zapomnę miny kobiety, gdy odgadłem jej kod PIN do karty bankomatowej... Podczas moich występów na widowni jest cisza jak makiem zasiał, dosłownie słychać bicie serc. Tak naprawdę to ludzie są bohaterami mojego show - twierdzi aktor.

Twórca spektaklu "Haker Umysłu" (premiera planowana jest na 5 kwietnia), jest przekonany, że widzom, którzy przyjdą do warszawskiego Palladium, by zobaczyć  go w akcji, dostarczy nieziemską dawkę emocji.

Aktor nie lubi, gdy ktoś nazywa go jasnowidzem.

- Jestem mentalistą... Jasnowidze żerują na ludzkiej niewiedzy i łatwowierności, a mentaliści to racjonaliści, których jasnowidze unikają. Mentaliści zapewniają ludziom inteligentną rozrywkę, a jasnowidze... złudne nadzieje - twierdzi i zaprasza na swoje show, podczas którego zamierza udowodnić, że potrafi czytać ludziom w myślach.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy