KONKURS ROZSTRZYGNIĘTY: Sprawdź czy wygrałeś!

Odpowiedź na pytania zamknięte są następujące:

- Kogo kocha Elena? - Elena kocha nie tylko Stefana (jak większość z was odpowiadała. Elena kocha także swoich przyjaciół i rodzinę, ale także Damona. Te uczucia widać bardzo dokładnie w finałowych odcinku drugiego sezonu. Kto go oglądał, ten z pewnością się z nami zgodzi.)

- Dlaczego Damon i Stefan mogą chodzi za dnia, tzn. w świetle słonecznym? - Dzięki specjalnej biżuterii. Pierścienie zaczarowane przez czarownicę - Emilly.

Anna Paluszek

- Iga Heidrich

Odpowiedź Klaudii spodobała się jury najbardziej, oto ona:

Kogo kocha Elena?

Pierwsze pytanie - jakże ogólne!

Wprowadza wręcz zamęt w mą duszę!

I choć wydaje się niezbyt trudne,

Rozwinąć ów wątek muszę.

Jest rzeczą jasną, że oficjalnie,

Nie kryjąc się z tym przed światem,

Związek swój tworzy ze Stefanem,

Damona młodszym bratem.

I chociaż wiele sprawek ciemnych

Muszą trzymać w ukryciu,

Znajdują czas na szereg westchnięć

O serca jej zdobyciu.

To ze Stefanem chwile spędza

Szepcząc mu czułe słówka,

Troskliwie ramieniem owinięta...

A nawet idzie do łóżka ;)

Można by rzecz, że to normalnie -

- W tym wieku się randkuje.

Lecz nikt nie wątpi tu bynajmniej,

Że szczerze go miłuje.

Lecz ta wyłączność - niczym pewnym,

Zaś przyszłość - nieprzesądzona,

Bo przy tym wszystkim dość ewidentnie

Czuje coś do Damona.

I choć nie zaszło nic "pomiędzy",

Zabrakło czułych wyznań,

Łączą ich bardzo silne więzy,

Mocniejsze niż przyjaźń zwykła.

I choć Elena się broni przed tym,

By zdrady obrazu nie tworzyć,

Już od dwóch osób słyszała podszepty,

Że kochać ich obu może...

Czas do pytania Waszego wrócić:

Elena kocha Stefana

Lecz przez Damona i ich uczucie

Przyszłość jest niezbadana...

Choć w związek ze Stefanem wierzę,

Wiem też, że kocha Damona.

Może to właśnie jego wybierze

W kolejnych serialu sezonach.

Dlaczego Damon i Stefan mogą chodzi za dnia, tzn. w świetle słonecznym?

Co dzieło, to wampir ma inną formę.

Zrozumiem więc niemal wszystko.

Ale przenigdy stworów nie pojmę

Świecących za dnia jak w disco.

Jest dla wampira punktem honoru

Że starczy tylko chwila,

By zaraz żywym ogniem zapłonął

Niczym podpałka do grilla.

Tym większa ulga - w "Pamiętnikach...",

(Przeciwnie niż u ludzi ;) )

Z istoty bytu ich wynika,

Że mogą się w proch obrócić.

Lecz czemu bohaterów szereg

W niemej z natury kpinie,

Krokiem spokojnym jak spacerek

Chodzi - i wszak nie ginie?

Zagadki rozwiązanie drzemie

W mocy zaklęcia czarownic,

Tchniętej w wisiory i pierścienie.

(Trudno te fanty zdobyć)

Tuż po stworzeniu, przed ponad wiekiem

W przysługi wielkiej ramach

Zaklęła im je znajoma wiedźma

Z potężnej mocy znana.

Oto odpowiedź na pytanie,

Co sprawia, że nie płoną :)

ZAKLĘTE PIERŚCIENIE są rozwiązaniem

Oraz przed słońcem ochroną.

Którego z braci Salvatore powinna wybrać Elena - Damona czy Stefana?

Gdy spłyną już rzeki krwawej posoki,

Trup, co się ściele, zniknie pod ziemią, Rozwieją nieco wokoło mroki, Ponury spektakl czyniąc wspomnieniem,

Problemy znikną chyłkiem za rogiem,

Przestaną grozą tak się stresować

Oraz rozprawią już z każdym wrogiem,

Nadchodzi pora, by...romansować.

Bo kiedy miną batalii sceny,

By nie zanurzyć się nagle w próżni,

Nie mniej epickie tworzą problemy,

(Choć nic nie dorówna "Modzie na Sukces"

Oraz tamtejszej struktury gęstej,

Relacji - kto, z kim i dlaczego.)

Lecz toczą bitwę tę uczuć z wdziękiem,

Od reszty seriali większym o niebo.

I nie przeszkadza mi tu bynajmniej

Wątek nieświeży jak stara flądra,

Czyli już setne wykorzystanie

Motywu uczuć - na kształt trójkąta ;)

Totalnie wtórny jest już ten temat,

A jednak - rzecz to szalona!

Nie śpię, bo myślę, kogo Elena

Wybierze w kolejnych sezonach ;)

I chociaż z rodu Salvatore

Związana jest z młodszym z braci,

Wierzę głęboko, że tym wyborem

Dziewczyna wiele traci.

Bo Stefan to... Stefan. Mimo uroku

Swojej szczęki wydatnej,

Potrafi sprawić, że nie o zmroku,

A nawet w dzień z nudów zasnę.

Ta dykcja a la "sweterek w serek",

Świętoszkowata mina...

Faktycznie, dobrym jest partnerem.

U ciotki na imieninach.

U Stefka jest to przykład normy,

Lecz każdy wszak półgłówek

Widzi brak treści, a nadmiar formy

W szeregu gładkich słówek.

I choć wciąż gada, to mało działa,

A gadka ta maskuje,

Jak często Stefan daje ciała,

Gdy ktoś go potrzebuje.

I zamiast szukać rozwiązania,

By pomóc rozwikłać ten problem,

Najczęściej rzuca wzniosłe zdania,

Pewien, że wielce są mądre.

(Tak było kiedy Elena umrzeć

Miała przy rytuale -

- Chciał także zginąć, ten chory dureń

I nie ratował jej wcale.)

Ten obraz Stefana - wszak niepochlebny

Na nowo nam przypomina,

Jak bardzo ważna w świecie współczesnym

Jest społeczności opinia.

I tak mistrz pozy "na kluchy ciepłe"

Do wiary doprowadził,

Że jest moralnie o niebo lepszy

Niż Damon - starszy z braci.

Faktycznie kiepski miał początek

Nasz starszy Salvatore.

Naszedł anielski ten zakątek,

Chcąc raczyć go terrorem.

Wykorzystywał i mordował,

Ich życie mając za nic,

I bezlitośnie ich częstował

Swymi złośliwościami.

Lecz gdy zakochał się w Elenie,

Gdy pierwszy raz ją spotkał,

Wnet uśpił bestię, co w nim drzemie,

Z tygrysa zmieniając się w kotka.

Gdy w jej pobliżu nieco pobył,

Egoizm mu przeszedł w uśpienie.

Przełamał jej niechęć i przyjaźń zdobył, A także przebaczenie.

O tej ewolucji mówi też wiele,

Że nawet wampirzy killer,

Szybko się stał mu przyjacielem,

Choć Damon mu zabił dziewczynę ;)

(Tymczasem Stefkowi, nawiasem mówiąc

Mimo przyjemnej twarzy,

Brakuje ludzi, którzy go lubią

I nikt go przyjaźnią nie darzy :D)

Olać urodę i "piękne oczy",

Brak lęku przed działaniem,

Damon naprawdę mnie zaskoczył

Swoim Elenie oddaniem.

Bo przecież jest jego brata dziewczyną,

Szczęśliwie w nim zakochaną,

A jednak stała się przyczyną,

Że zajął się zmianą niechcianą.

I choć nie zawsze działał z taktem,

A czasem wręcz wbrew jej woli,

To niewątpliwie jest to faktem,

Iż chciał ją tylko chronić.

A gdy poważne zagrożenie

Stało na drodze jej życia,

Biegł ją ratować - choćby za cenę

Przyjaźni jej zdobycia.

Stefan moralnie siedzi już na dnie,

Wampirzej naturze ulega.

Miłość Eleny ma za normalkę,

O którą nie trzeba zabiegać.

Już niemal mięsień pewien hoduje

W fotelu, z puszką piwa,

Bo bez wątpienia dobrze czuje,

Że miłość jej jest prawdziwa.

Tymczasem Damon wciąż się rozwija,

Nie chcąc od Stefka być gorszym,

Dba by Elena była wciąż żywa,

Nawet swym własnym kosztem. :)

Chociaż unika ze swej strony wyznań,

I nijak nie nadskakuje,

Chce, by po prostu była szczęśliwa...

Widać, że ją miłuje.

Wierzę, że obaj kochają prawdziwie,

Lecz patrząc po obu panach,

Silną nadzieję ciągle doń żywię,

Że kopnie w dupę Stefana.

I będzie żyła z dala od niego,

Więź rozwijając z Damonem...

A patrząc wnikliwie na drugi sezon,

Nic nie jest przesądzone.