Ojciec Mateusz
Ocena
serialu
8,8
Bardzo dobry
Ocen: 4328
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ojciec Mateusz": Edyta Olszówka wróci do swego byłego ukochanego?

Edyta Olszówka, czyli Ewa Kobylicka z „Ojca Mateusza”, przez wiele lat żyła w nieformalnym związku z Piotrem Machalicą, czyli niezapomnianym Chrisem Kamienieckim ze „Złotopolskich”. Oboje - choć od ich rozstania minęło już 12 lat – wciąż pamiętają, że przeżyli razem wiele pięknych chwil. Ostatnio podobno znów bardzo się do siebie zbliżyli...

Edyta Olszówka i Piotr Machalica byli parą przez 10 lat. Po rozstaniu żadnemu z nich nie udało się ułożyć sobie życia na nowo... Jak informuje jeden z tygodników, łączące ich kiedyś uczucie niedawno odżyło!

Gdy Piotr Machalica ze względów zdrowotnych zrezygnował z kierowania częstochowskim Teatrem im. Adama Mickiewicza i wrócił do Warszawy, była ukochana postanowiła pomóc mu w wyjściu z depresji, w którą wpadł... Zadzwoniła do niego i zaproponowała spotkanie.

- Coś znowu "chwyciło". Teraz spotykają się co jakiś czas. Piotr na te spotkania bardzo czeka - czytamy w magazynie "Świat i Ludzie", który sugeruje, że aktorska para jest na najlepszej drodze, by znów być... parą.

Reklama

Zanim Edyta Olszówka związała się z Piotrem Machalicą, nie miała najlepszych doświadczeń z mężczyznami.

- To nie jest wcale takie proste żyć we dwoje. Zakochać się jest bardzo łatwo. Często bywałam zakochana, ale jestem jak zapalniczka: szybko się zapalam i szybko gasnę - wyznała w wywiadzie.

Już pierwsza miłość aktorki była nieszczęśliwa. Zdawało się jej, że spotkała swoją drugą połówkę, ale nigdy nie ośmieliła się zamanifestować uczuć wobec mężczyzny, którego pokochała, bo... był związany z inną kobietą.

- Kiedy zorientowałam się, że popadam w autodestrukcję z powodu źle ulokowanego uczucia, uciekłam do innego miasta. Ten mężczyzna do dzisiaj nie wie, że go kochałam - wspominała w jednym z programów telewizyjnych.

Przez pewien czas Edyta Olszówka związana była z aktorem Krzysztofem Banaszykiem, czyli Korbą z "39 i pół", ale i to uczucie nie przetrwało próby czasu. Aktorka wątpiła, czy kiedykolwiek uda się jej znaleźć szczęście. Praca stała się dla niej ucieczką przed samotnością. I właśnie wtedy zauważyła, że jeden z kolegów z teatru - Piotr Machalica - coraz częściej jej się przygląda. Nie przypuszczała, że starszy od niej o 16 lat aktor już wkrótce stanie się dla niej najważniejszym mężczyzną na świecie.

- Nie walczyłam o tę miłość, a po prostu ją przyjęłam - wyznała w wywiadzie.

- O taką miłość się modliłam. Piotr jest moją bratnią duszą, wielkim przyjacielem. W jego oczach widzę akceptację i radość tylko z tego powodu, że istnieję. Nie potrafię powiedzieć, czym mnie ujął. Znaleźliśmy się obok siebie i żadne z nas nie musiało o nic pytać. Zmieniliśmy swoje życie. U mnie wszystko się zmieniło, u niego też. Bałam się tego, ale teraz wiem, że to była słuszna decyzja. Gdybym go odrzuciła, ominęłoby mnie coś najważniejszego w życiu. Warto było pójść za miłością - wspominała.

Sielanka trwała 10 lat. Rozstali się podobno dlatego, że Piotr Machalica nie chciał mieć dziecka, którego Edyta Olszówka bardzo pragnęła. Początkowo go rozumiała, bo przecież nie miał uregulowanych wszystkich spraw związanych z poprzednim małżeństwem. Gdy uzyskał rozwód, nic już nie stało na przeszkodzie, by razem stworzyli prawdziwą rodzinę.

Tak się jednak nie stało. Aktor wciąż zbywał ukochaną, a pytany o dziecko, mówił: "Nie teraz". Edyta Olszówka nie chciała czekać w nieskończoność, więc spakowała walizki i wyprowadziła się...

Dziś ponoć znów się spotykają. Czas pokaże, czy wrócą do siebie...


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy