Ojciec Mateusz
Ocena
serialu
8,8
Bardzo dobry
Ocen: 4327
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ojciec Mateusz": Artur Żmijewski żegna się z rolą w serialu?

Wkrótce grany już od 11 lat przez Artura Żmijewskiego ojciec Mateusz zostanie przez biskupa (Sławomir Orzechowski) zastąpiony innym księdzem. Czy to oznacza, że uwielbiany przez widzów proboszcz na zawsze zniknie z Sandomierza, a Artur Żmijewski z serialu?

W 11. odcinku 21. serii "Ojca Mateusza" (emisja w TVP1 w czwartek 30 maja o godzinie 20.35) ksiądz Żmigrodzki  zostanie oskarżony o złamanie tajemnicy spowiedzi, za co grozić mu będzie ekskomunika! Proboszcz wezwany zostanie do biskupa, który zdecyduje, by wysłać do Sandomierza innego księdza, a Mateusza odstawić na boczny tor.

Wiadomość, że ojciec Mateusz jeszcze w tym sezonie będzie musiał pożegnać się ze swymi parafianami, wywołała lawinę spekulacji na temat dalszych losów serialu. Fani opowieści o detektywie w sutannie przez moment byli wręcz pewni, że Artur Żmijewski po prostu postanowił zrezygnować z dalszego wcielania się w sympatycznego księdza...

Reklama

Na szczęście wiadomo już, że to tylko plotka. Jak się dowiedzieliśmy, w okolicach Warszawy i w Sandomierzu od kilku tygodni trwają już zdjęcia do nowych odcinków "Ojca Mateusza", które na antenę TVP1 trafią jesienią. W 22. sezonie serialu pierwsze skrzypce nadal grać będzie ksiądz Żmigrodzki...

Tymczasem jeszcze przed wakacjami mieszkańcami Sandomierza wstrząśnie wiadomość, że ich proboszcz złamał tajemnicę spowiedzi i złożył na policji donos na jednego ze swych parafian. Nagle wszyscy odwrócą się od Mateusza...

Nocul (Michał Piela) będzie przekonany, że ktoś wrabia jego przyjaciela.

- Sprawa na pewno się wyjaśni - pocieszy proboszcza.

- My tu wszyscy za księdzem murem! - stwierdzi z kolei Natalia (Kinga Preis).

Biskup (Sławomir Orzechowski) wezwie do siebie ojca Mateusza i w obecności księdza Jacka Kolanko (Piotr Kozłowski) wprost zapyta go, czy złamał tajemnicę spowiedzi.

- Ten donos nie wyszedł spod mojej ręki - przysięgnie Żmigrodzki.

Niestety, Jacek mu nie uwierzy.

- Staliśmy się pośmiewiskiem w oczach całego kraju! Sandomierski kapłan zakpił z najważniejszego sakramentu kościoła katolickiego! - oburzy się i przekona biskupa, by jednak ukarał Mateusza.

- Póki co będzie lepiej, jeśli dla dobra nas wszystkich usuniesz się w cień - zdecyduje hierarcha.

Wkrótce potem na plebanii w Sandomierzu zjawi się kapłan mający zastąpić Mateusza. Tymczasem ksiądz Żmigrodzki rozpocznie własne śledztwo w sprawie donosu, który zrujnował mu karierę i może zrujnować życie. Czy udowodni, że jest niewinny?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy