Na Wspólnej
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 12705
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Piotr Cyrwus ma gromadkę wnucząt, ale nie chce zdradzić, jak liczną... Dlaczego?

Piotr Cyrwus, czyli Zdzisław Muszko z "Na Wspólnej" i nieodżałowany Rysiek Lubicz z "Klanu", chętnie opowiada w wywiadach o córce Annie, która poszła w jego ślady i została aktorką, ale uparcie milczy, gdy słyszy pytania o synów. - Nie życzą sobie, żebym o nich mówił - twierdzi. Aktor nie chce nawet zdradzić, iloma wnukami "obdarzyli" go już Łukasz i Mateusz!

Piotr Cyrwus nie kryje, że ze swymi dziećmi nie zawsze się dogadywał. Aktor wyznał niedawno, że gdy jego córka i synowie byli mali, on tak naprawdę nie wiedział, co to znaczy być ojcem...

"Kiedy nasze dzieci przychodzą na świat, to zupełnie nie mamy doświadczenia w roli rodzica, bo skąd je mamy brać? Wydaje mi się, że wypełniłem ojcowskie obowiązki na tyle dobrze, na ile umiałem. Ale pewnie mógłbym zrobić to lepiej..." - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Świat i Ludzie" i dodał, że zdaje sobie sprawę z tego, że nie poświęcał dzieciom tyle czasu, ile powinien, co sprawiło, że później - gdy córka i syn dorośli - musiał mocno się starać, by mieć z nimi dobry kontakt.

Reklama

"Mamy coraz lepsze relacje, a wszystkie nasze wcześniejsze konflikty wynikały z tego, że byłem niedoświadczonym tatusiem" - twierdzi odtwórca roli niezapomnianego Ryśka w "Klanie". Piotr Cyrwus bardzo nie lubi opowiadać publicznie o swych najbliższych. Nie chce się nawet przyznać do tego, ile ma wnucząt!

"Moim dzieciom rodzą się dzieci, ale nie powiem, ile ich jest. Na pewno jest ich więcej niż trójka" - powiedział niedawno, a przy okazji zdradził, że to synowie - Łukasz i Mateusz - zabronili mu rozmawiać z mediami o nich i ich rodzinach.

"Mówią, że nie chcą robić karier na moich plecach..." - żartuje. Piotr Cyrwus chętnie za to mówi o swej jedynej córce - Annie-Marii Stachoń, która poszła w jego ślady i została aktorką, a zasłynęła publicznym wyznaniem, że była uzależniona od alkoholu, ale udało się jej pokonać chorobę i wyszła z nałogu. "Jestem z niej dumny. Wygrała z nałogiem i teraz jest świetną mamą" - twierdzi Piotr Cyrwus i dodaje, że marzy, by stanąć kiedyś u boku Anny-Marii na scenie lub przed kamerą.


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy