Co tak naprawdę myśli o "Na Wspólnej"?
Jakiś czas temu Marta Wierzbicka, czyli Ola Zimińska z "Na Wspólnej", wywołała prawdziwą burzę w internecie nazywając serial, w którym gra "głupią, tandetną telenowelą". Co tak naprawdę miała na myśli?
Kilka dni temu Wierzbicka udzieliła kontrowersyjnego wywiadu. Jednym z tematów rozmowy był serial "Na Wspólnej", w którym wciela się w rolę Oli Zimińskiej:
- To jest głupia, tandetna telenowela, ale mimo wszystko kilka milionów osób siada codziennie przed telewizorem i ogląda. Oglądam ja, oglądają również ci ostro krytykujący "Na Wspólnej" - surowo oceniła Wierzbicka.
- Jestem szczęśliwa, że w nim [serialu] gram, bo bez niego bym nie istniała, nikt by mnie nie zauważył. Kilka dróg mam niestety zamkniętych, lecz otworzyła się inna - dodała.
Publikacja wywołała spore zamieszanie, więc aktorka postanowiła wyjaśnić sprawę. Na oficjalnym profilu na Facebooku napisała:
- Drodzy, od kilku dni, w sposób przeze mnie absolutnie niezamierzony, stałam się niechlubną bohaterką kilku serwisów internetowych. Jako że serial "Na Wspólnej" jest jedną z ważniejszych rzeczy w moim życiu, bardzo chcę to wyjaśnić. A sytuacja jest prosta: z kilku wyciągniętych z kontekstu moich słów zrobiono tanią medialną sensację!
- Ludzie, to nie tak!!! Mówię jasno i klarownie - dla mnie "Na Wspólnej" dalekie jest od tandety! To naprawdę fajny i "prawdziwy" serial! A ja jestem jego częścią - z czego jestem bardzo dumna!!! Kurczę, do głowy by mi nie przyszło żeby świadomie obrażać swoich kolegów i na dodatek kilka milionów widzów serialu! Serialu, dzięki któremu jestem tu, gdzie jestem... Przepraszam Wszystkich, którzy mogli poczuć się tymi słowami urażeni. I na pewno już nigdy nie zapomnę słów - osobista autoryzacja.
A wy co sądzicie o wyskoku gwiazdki? Czy ostre słowa odbiją się na jej dalszej karierze w "Na Wspólnej"?
