Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86030
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Katarzyna Dąbrowska jest już 30-latką

Znana z serialu "Na dobre i zna złe" Katarzyna Dąbrowska kończy w piątek, 14 marca 30 lat. Nie każdy jednak wie, że artystka nie tylko gra, ale też śpiewa. Na swoim koncie ma wiele nagród za osiągnięcia wokalne, a mieszkańcy stolicy mogą podziwiać ją na recitalach.



Na salonach nie bywa. W błysku fleszy można ją zobaczyć tylko podczas imprez okazyjnych, gdzie zazwyczaj występuje. Od sześciu lat gra w popularnym serialu "Na dobre i na złe". Wciela się w chirurga dr Wiktorię Consalidę. Znają ją miliony widzów w całej Polsce, jednak fani niewiele o niej wiedzą. Mogą za to często zobaczyć swoją idolkę na żywo w teatrze lub podczas recitali, które artystka daje w Warszawie.

Pochodzi z Mazur. Dzieciństwo spędziła w Nidzicy. Tam skończyła liceum, ale jeszcze, jako 16-letnia uczennica błyszczała na Festiwalu Piosenki Francuskiej, gdzie otrzymała pierwszą nagrodę. Zaraz potem otrzymała Grand Prix Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki Francuskiej w Lubinie.

Tam zachwyciła wszystkich widzów, wśród których znajdował się Wojciech Młynarski. Ten wielki artysta namówił młodą wokalistkę do zdawania egzaminów do szkoły teatralnej...

Reklama

W jednym z wywiadów aktorka wspomina to spotkanie i swoją niepewność związaną ze śpiewaniem...

- Zawsze to lubiłam, ale nie dostawałam informacji zwrotnej, że jestem dobra. Jeden nauczyciel powiedział mi nawet, że mam za niski i zbyt chropowaty głos, więc powinnam zająć się czymś innym. Zignorowałam to. Na Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Francuskiej w Lubinie spotkałam Wojciecha Młynarskiego, który zapytał, czy nie myślałam o zdawaniu do szkoły aktorskiej. Myślałam, ale w sekrecie, bo wydawało mi się, że nie mam szans, skoro sam Janusz Gajos zdawał czterokrotnie. W teatrze byłam tylko dwa razy, z wycieczką klasową, i miałam kompleks dziewczyny z prowincji, która niczego o tym artystycznym świecie nie wie. Jednak te słowa zachęty sprawiły, że odstawiłam kompleksy na bok i wszystko zaczęło mi się wydawać możliwe - powiedziała w wywiadzie dla portalu styl.pl.

Za namową mistrza Dąbrowska przystąpiła do egzaminów, które pomyślnie zdała i stała się studentką Akademii Teatralnej w Warszawie, którą ukończyła w 2007 roku. Jeszcze w czasie nauki uczestniczyła w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym w Petersburgu, gdzie otrzymała drugą nagrodę w kategorii Piosenka Aktorska oraz w Konkursie Pamiętajmy o Osieckiej, który wygrała. Rok później zajęła też pierwsze miejsce na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie.

Od razu po studiach dostała angaż w teatrze w Toruniu, jednak po dwóch miesiącach wróciła do Warszawy by na stałe związać się z Teatrem Współczesnym w Warszawie. Do dziś fani aktorki mogą ją tam oglądać m.in. w spektaklach "Gran operita", "Hamlet" i "Najdroższy".

Mimo popularności i zajętego czasu, artystka nie pozwala sobie na "wodę sodową". - Z domu wyniosłam przekonanie, że pokora jest ważna. Mama powtarzała mi, że trzeba pamiętać, skąd się pochodzi i jaką drogę się przeszło. A życie to ruletka. Dzisiaj gram w serialu, który ogląda osiem milionów widzów, ale jutro mogą go zdjąć z anteny albo zakończyć mój wątek - zdradziła 30-latka w tym samym wywiadzie.

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Na dobre i na złe | Katarzyna Dąbrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy