M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Olek zdradzi Anetę z kelnerką Agą!

Choć Aneta (Ilona Janyst) zapowie Adze (Ina Sobala) w rozmowie w cztery oczy, że tak łatwo nie wypuści Chodakowskiego (Maurycy Popiel) z rąk, Olek i tak trafi w końcu do sypialni z piękną kelnerką.

Jak dotąd, że Aga nie powiedziała Olkowi, że tej nocy, kiedy lekarz przesadził z alkoholem i został u niej w pokoju na zapleczu baru "Za Rogiem", nie doszło między nimi do zbliżenia intymnego. Ta niewyjaśniona sprawa nie da jej spokoju, zwłaszcza, że lekarz po raz kolejny wróci do tematu.

- Przepraszam, naprawdę nadal strasznie mi głupio z powodu tamtej nocy... - powie w 1408. odcinku "Emki" (emisja we wtorek 18 grudnia w TVP2).

Jak mogłaś?

- Daj już spokój... - przerwie mu córka Teresy (Joanna Sydor).

- Nie chcę, żebyś o mnie źle myślała. Słowo, że nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się coś takiego, żeby tak totalnie urwał mi się film. Naprawdę niczego nie pamiętam...

Reklama

- Bo do niczego nie doszło - przyzna w końcu Aga.

- Jak mogłaś zrobić coś takiego? - zapyta autentycznie urażony i wzburzony doktor.

- Ojej, nie bądź taki serio. To świetny numer. Poza tym zasłużyłeś. I tak byłam łaskawa. Mogłam ci wmówić, że jestem z tobą w ciąży - powie kelnerka, po czym poirytowana wyrzuci Olka z pokoju.

To mój facet!

Pechowo wychodzącego z garsoniery kelnerki Olka zauważy jego narzeczona Aneta, która znów poczuje ukłucie zazdrości i postanowi działać.

- Krótki komunikat: Olek to mój facet! - wyraźnie zaznaczy swój teren Kryńska.

- Masz jakiś akt własności? - rzuci Aga.

- Żarcik? Jeśli chodzi o mojego faceta, tracę poczucie humoru... Taka już jestem. Więc lepiej dla ciebie, żebyś trzymała się od niego z daleka! - zażąda Kryńska.

Niezapomniany seks

Tyle że jej groźba na nic się zda, bo gdy Olek wróci do Agi, kelnerka odwzajemni jego gorące pocałunki. Tym razem naprawdę trafią razem do sypialni. Gdy po seksie będzie wychodził, Aga zapyta go o wyrzuty sumienia.

- Pewnie pojawią się w swoim czasie - usłyszy w odpowiedzi.

- Ale co do jednego miałaś rację. Takiej nocy nie mógłbym zapomnieć - skwituje rano Chodakowski.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy