M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Ania przyłapana z nauczycielem!

Potwierdzą się podejrzenia odtrąconego przez Anię (Gabriela Świerczyńska) Damiana (Oliver Proctor), że dziewczyna zakochała się w nauczycielu języka polskiego Adamie Wareckim (Wojciech Świeściach)! W jej telefonie znajdzie wyznania miłosne, które anonimowo wysyła wychowawcy!

Ujawniamy, że w 1591. odcinku "Emki“ (emisja we wtorek 18 maja o godz. 20.55 w TVP2) polonista Adam Warecki zaproponuje Ani start w konkursie polonistycznym.

Bowiem na jego lekcjach dziewczyna da się poznać jako prymuska, choć z pozostałych przedmiotów będzie zbierała coraz niższe noty.

Młody nauczyciel nie dostrzeże, że Ania zakochała się w nim na zabój.

Nie ujdzie to natomiast uwadze Basi (Gabriela Raczyńska) ani Damiana (Oliver Proctor), który - powodowany zazdrością - wykradnie dziewczynie telefon i znajdzie w nim wyznania miłosne, które anonimowo wysyła do nauczyciela!

Reklama

- Co ty wyprawiasz? Grzebiesz w moim telefonie?! Oddaj to! - zdenerwuje się córka Marty (Dominika Ostałowska).

- Zachowujesz się jak gówniara, narzucasz się nauczycielowi! Odbiło ci? - zaatakuje ją Damian.

- Nienawidzę cię! Jesteś zwykłym gnojkiem! - wykrzyczy mu prosto w twarz Wojciechowska.

JOASIA Z "M JAK MIŁOŚĆ" UMRZE?! SPRAWDŹ JUŻ TERAZ! (KLIKNIJ!)

Basia i Jasiek (Staszek Dusza) staną zdecydowanie po stronie Ani, a zachowanie Damiana nazwą po imieniu szpiegowaniem. 

- Naprawdę, odwala ci, stary... Grzebiesz w jej telefonie, kontrolujesz ją... Miała prawo się wkurzyć, zwłaszcza, że nie jesteście już razem... - wygarną mu zgodnie.

Rozmowę nastolatków przypadkiem usłyszy Magda (Anna Mucha), która sprowokuje Damiana do ujawnienia  największego sekretu Ani.

- Anka zakochała się w poloniście, całkiem jej odwaliło, wysyła mu liściki, wiersze, narzuca mu się... Ale wszyscy uważają, że to ja jestem czubem! - zdradzi Budzyńskiej syn Sandry (Anna Oberc).

Po powrocie do domu Magda spróbuje szczerze porozmawiać z Anią, ale dziewczyna zaprzeczy wszystkiemu, co powiedział Damian.

- To jakieś bzdety, odwaliło mu z zazdrości! Chyba mu nie wierzysz? Ja tylko chcę wziąć udział w olimpiadzie polonistycznej, naprawdę mi na tym zależy... I cieszę się, że ktoś mnie docenił... A Damian kompletnie tego nie rozumie! - pójdzie w zaparte Wojciechowska.

Komu uwierzy Budzyńska: Ani czy Damianowi?

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy