M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"M jak miłość": Zduńscy u progu rozstania... Wielka awantura na Deszczowej!

Piotr (Marcin Mroczek) zarzuci żonie, że naraża ich rodzinę na niebezpieczeństwo, próbując pomóc chłopakowi, który włamał się do ich domu. Kinga (Katarzyna Cichopek-Hakiel) w odpowiedzi... wyrzuci go z sypialni! Na Deszczowej nastaną ciche dni.

W 1456. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 24 września o godzinie 20.55 w TVP2) Kinga odkryje, że młodociany włamywacz (Maciej Malczewski), który karmił ją łzawymi historyjkami o swym życiu i poprosił, by wstawiła się za nim u prokuratora, to... kłamca. 

Zduńska pojedzie do domu Miśka, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście jego brat jest kaleką, a niewidoma babcia nie jest w stanie zajmować się nim w zastępstwie matki, która rzekomo zmarła, gdy miał sześć lat. Sąsiadka Jaworskich opowie Kindze prawdę o rodzinie Michała.

Reklama

- Młody nie ma tu nikogo. To... euro-sierota. Matka pracuje w Norwegii, zjeżdża tu raz na pół roku, albo i nie... Babcia na pewno tu nie mieszka - stwierdzi kobieta i doda, że z tego, co jest jej wiadomo, Michał nie ma brata.

Kinga od razu pojedzie do szpitala.

- Jesteś zepsutym, zakłamanym gówniarzem! Nie zasługujesz na pomoc! - wykrzyczy chłopakowi prosto w twarz, po czym powie mu, że... i tak mu pomoże.

- Postaram się o dobrego adwokata dla ciebie. Być może jestem naiwna, ale wierzę, że każdy zasługuje na drugą szansę - westchnie.

Jeszcze tego samego dnia Kinga poprosi Piotrka, by podjął się obrony Miśka.

- Oszalałaś? Nigdy w życiu! Naprawdę myślałaś, że się zgodzę? - oburzy się Zduński, po czym zrobi żonie awanturę o to, że odwiedziła włamywacza w szpitalu, a w dodatku poszła do niego do domu.

- Ten człowiek mógł zrobić krzywdę tobie, dzieciom... A ty do niego poszłaś? To chore! Jesteś nienormalna! - wybuchnie.

- Wiedziałam, że tak zareagujesz. Jestem nienormalna? Macierzyństwo wyżarło mi mózg? Cud, że jeszcze potrafię rozpoznać, kiedy mój mąż mnie obraża - syknie Kinga przez zaciśnięte ze złości zęby, wciśnie Piotrkowi pod pachę poduszkę i pokaże mu drzwi.

- Życzę ci dobrej nocy na sofie! Wypad, skarbie... - warknie na męża.

Piotr wyjdzie z sypialni. Nad jego małżeństwem z Kingą zawisną czarne chmury, a atmosfera na Deszczowej stanie się bardzo napięta. Nic dziwnego, że kiedy kilka dni później Werner (Jacek Kopczyński) i Budzyński (Krystian Wieczorek) zaproponują Zduńskiemu pracę w Berlinie, niemal od razu zgodzi się wyjechać z Polski. Czy zdecyduje się zostawić żonę i dzieci? Czy Zduńscy rozstaną się?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy