M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392188
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Przesłuchanie na okoliczność zamiarów wobec Kisielowej!

Sonia (Barbara Wypych) wprost zapyta Roberta (Krzysztof Tyniec), jakie ma zamiary wobec jej ciotki. Powie mu, że wie o jego spotkaniach z Agatą (Katarzyna Kwiatkowska) i zagrozi, że jeśli skrzywdzi Kisielową (Małgorzata Rożniatowska), będzie miał z nią do czynienia...

W 1427. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 11 marca o godzinie 20.55) Sonia dowie się, że Robert często odwiedza lipnicki ośrodek zdrowia, a jej ciotka podejrzewa, iż wcale nie jest chory, ale po prostu smali cholewki do Agaty. Policjantka zauważy, że spędza to sen z powiek Kisielowej i postanowi szczerze porozmawiać z Żakiem. Zaproponuje Robertowi, że podwiezie go z Grabiny do Lipnicy. Kiedy mężczyzna wsiądzie do radiowozu, zacznie wypytywać go o... długi.

- Jak tam sytuacja? Ile rat zostało panu jeszcze do spłacenia? - zwróci się do Żaka.

Reklama

- Coraz mniej, droga pani, coraz mniej - usłyszy.

Sonia nagle zrobi groźną minę i zakomunikuje Robertowi, iż dowiedziała się, że ociąga się ze spłatą swych zobowiązań.

- Z moich informacji wynika, że została jeszcze całkiem spora kwota i że te raty są jakieś takie coraz mniejsze, cieniutkie - powie.

- Miałem trudny miesiąc, ale teraz się poprawię - obieca jej Żak.

Policjantka niespodziewanie zmieni temat.

- Właściwie to jakie pan ma zamiary wobec mojej cioci? - wypali.

Robert zacznie nerwowo chrząkać i po chwili zapewni ją, że bardzo poważnie myśli o swej przyszłości u boku Zofii.

- A mnie doszły słuchy, że pan nachodzi w przychodni tę nową lekarkę, siostrę pana Artura. To prawda? - zapyta go Sonia, obrzucając taksującym spojrzeniem.

Żak przestraszy się nie na żarty.

- Kłamstwo i podła potwarz, pani władzo - żachnie się.

- W przychodni bywam tylko i wyłącznie w kwestiach zdrowotnych - oświadczy, wycierając w spodnie spocone ze zdenerwowania dłonie.

Chwilę później Robert poprosi policjantkę, by pozwoliła mu opuścić radiowóz.

- Niech pan uważa, będę panu patrzeć na ręce - powie mu Sonia na pożegnanie, nie przypuszczając, że jeszcze tego samego dnia - podczas imprezy w remizie zorganizowanej przez wybraną właśnie na sołtysa Kisielową - Żak oświadczy się jej ciotce...


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy