M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392118
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Po czyjej stronie jest Joanna?

Budzyński - po tym, jak zgodził się pomóc Tomkowi w sądzie - przynosi w końcu dobrą wiadomość: Małgosia nie przyleci ze Stanów na rozprawę. A Chodakowski odzyskuje w końcu nadzieję... Nieświadomy, że ma kolejnego wroga: Joannę!


- Moim zdaniem Levy zrozumiał, że nie są w stanie tak do końca kontrolować Gosi. Nie są pewni, co powie, jak się zachowa... Tak czy inaczej, to, że nie przyleci na rozprawę jest dla nas bardzo korzystne. Bo to uwiarygadnia waszą ocenę - Asi i twoją - że Gosia nie jest w stanie opiekować się Wojtkiem - Andrzej posyła szwagrowi poważne spojrzenie... A chwilę później dodaje:

- To nagranie, ta kłótnia Michała i Małgosi... może mieć teraz decydujące znaczenie. (...) Może jako adwokat nie powinienem ci tego mówić, ale czasem o wygranej czy przegranej w sądzie decyduje splot wydarzeń, zbieg okoliczności... Głowa do góry, skoro fortuna jest po naszej stronie, nie możemy przegrać!

Tymczasem Joanna wykrada z mieszkania Tomka telefon z nagraniem rozmowy, zanosi do znajomego informatyka... i prosi mężczyznę, by zniszczył jedyny dowód, dzięki któremu Chodakowski ma szansę na wygraną w sądzie!

- Muszę wykasować z pamięci telefonu jedno nagranie... Tak nieodwracalnie, na amen! A słyszałam, że jeśli je tak zwyczajnie wykasuję, to ono ciągle jest gdzieś tam zapisane... I można je jakoś odzyskać. To prawda?

- Jeśli ktoś dysponuje profesjonalnym sprzętem, to owszem, może je odzyskać.

- No właśnie. A ty mógłbyś je usunąć... tak na zawsze?

Czy Joanna naprawdę usunie nagranie z telefonu? A Tomek dowie się w końcu o jej zdradzie? Emisja 1092. odcinka "M jak miłość" w środę, 4 listopada, zapraszamy przed telewizory!

Reklama


www.mjakmilosc.tvp.pl/
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość | Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy