M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Miłosny sztorm w Gdyni

Już wkrótce Ala i Paweł spędzą szalone, niezapomniane chwile nad morzem… Ale zanim to nastąpi dojdzie do małżeńskiego kryzysu! A winowajczynią będzie - jak zwykle - Magda.


Gdy przyjaciółka zajrzy do bistro, Zduński poprosi, by więcej nie prowokowała jego żony... Jednak Magda nie posłucha. - Jesteśmy super kumplami, z zaległościami - jak w starym, dobrym małżeństwie, ale... Ala tego nie rozumie. Boi się ciebie, boi się o mnie... Podejrzewa jakieś głupoty... (...) Jasne, nie ma do tego żadnych podstaw, ale nie mogę jej dawać powodu do takich... - Awantur? Scen zazdrości?

- Jezu, Magda, jesteś niereformowalna! Musiałaś wczoraj tulić się do mnie na pożegnanie tak... długo i serdecznie? - Tuliłam się do przyjaciela, pacanie! (...) A może ja porozmawiam z Alą, wszystko jej wytłumaczę? - Zwariowałaś? To by tylko dolało oliwy do ognia! Nie, sam muszę to załatwić... A ty przez jakiś czas - i proszę cię o to jak najlepszego kumpla - znajdź sobie na wieczorne prasówki inne miejsce...

- A tak serio, to... bardzo bym nie chciał Ali zranić, sprawić jej przykrości... Mam nadzieję, że to rozumiesz? - zdesperowany, Paweł spojrzy z napięciem na dziewczynę... A Magda w końcu westchnie: - Bardzo ją kochasz, prawda? - Nad życie. - Szczęściarze... A mnie nikt nie kocha... i już nigdy nie przydarzy mi się taka bezgraniczna, wspaniała miłość. Never. 

Reklama

E tam, zaraz "never"... To tylko kwestia czasu, kotku i jakiś wariat się znajdzie! - Co? Co powiedziałeś?! - No, że trafi ci się jakiś straceniec chętny na męża... Zduński rozładuje sytuację żartem, Magda podchwyci jego ton...

I w końcu w kuchni rozpęta się szalona walka - z bitą śmietaną w roli "broni biologicznej"! Niestety, Paweł - siłując się z przyjaciółką - nawet nie zauważy, że do bistro weszła Ala... A dziewczyna, widząc jego "zabawę" z Magdą, od razu ucieknie.

Zduński o wszystkim dowie się dopiero od Janka: - Widziałem jak Ala wybiegła, wkurzona, z bistro, wsiadła do taksówki i odjechała... Jakieś dwie godziny temu... A mała Basia - przez telefon - zdradzi w końcu Pawłowi, że jej mama... dzwoniła z lotniska. I że wybiera się nad morze. - Jaka Gdynia? Jaki samolot?... I dlaczego Ala jest na Okęciu?!

Zduński będzie w szoku - i postanowi jechać za ukochaną. - Basik, błagam, pomóż... Masz jakiś pomysł, gdzie mogę znaleźć mamę, gdzie ona może być? - No, w Gdyni... - Ale Gdynia jest duża! Muszę wiedzieć konkretnie: w którym miejscu? Skup się, to bardzo ważne, przypomnij sobie wszystkie szczegóły... Co mówiła?!

Tymczasem Ala dotrze nad morze... i wpadnie w kłopoty. Spacerując po mieście dziewczyna zgubi plecak - a wraz z nim dokumenty, pieniądze i telefon. Wracając z plaży, Zduńska będzie załamana i bliska łez...   

Jednak w porcie spotka kilku sympatycznych marynarzy. - Jakiś problem, można pani jakoś pomóc? - Tak. Gdzie jest najbliższy komisariat? Wszędzie już byłam, szukałam... Muszę zgłosić zgubienie kasy, dokumentów i... miłości swojego życia!

A nowi znajomi od razu otoczą ją opieką! I nie tylko zafundują Ali obiad, ale też poprawią jej humor. - Dzięki, chłopaki, z nieba mi spadliście! Umierałam z głodu i pragnienia... Tymczasem Paweł będzie szukał ukochanej w całej Gdyni. I w końcu, zdesperowany, zadzwoni do Kingi...

Jezu, Kinia, nie wiem, co robić... Ala pewnie gdzieś siedzi załamana i płacze, a ja łażę bez sensu... Nagle Zduński urwie - w połowie zdania - i stanie jak wryty. Bo na horyzoncie... zauważy jednak Alę! I to w wesołym towarzystwie. - Paweł, halo! Paweł, jesteś tam? Co się dzieje? - Nic. Moja żona... zabawia marynarzy! 

A chwilę później Paweł podbiegnie do ukochanej... Gotów na wszystko, by wybaczyła mu kolejną "wpadkę" z Magdą. - Kotku, niczego złego nie zrobiłem! Magda to zamknięty rozdział... Jest moją przyjaciółką, nikim więcej! I po prostu się wygłupialiśmy...

Marynarze od razu zaczną mu kibicować: - Nie tłumacz się, chłopie, tylko ją w końcu pocałuj! A w finale... zatriumfuje miłość!

Choć wcześniej, Paweł dostanie od żony niezłą burę... - Strasznie mnie wkurzyłeś! To ze mną masz się obejmować, a nie z Magdą... - Daj spokój, wiesz, że kocham tylko ciebie i nie wyobrażam sobie życia z nikim innym! Ty jesteś moim życiem...

Resztę dnia zakochani spędzą już razem. W programie: romantyczny spacer, kąpiel w lodowatym Bałtyku i obowiązkowe "selfie" - z pozdrowieniami dla małej Basi! A jeśli Wy również chcecie zajrzeć do Gdyni i bawić się razem ze Zduńskimi... zapraszamy przed telewizory! Pamiętajcie: emisja 1097. odcinka "M jak miłość" już we wtorek, 25 listopada, tylko na antenie TVP2!



www.mjakmilosc.tvp.pl/
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy