"Lekarze": Paweł Małaszyński skrytykował serial i zdradził kulisy odejścia!
Za kilka dni skończy 39 lat. Jak dowodzą liczne przykłady (np. bohatera serialu „39 i pół”, Darka, którego grał Tomasz Karolak), jest to zwykle trudny moment dla mężczyzny. Pojawiają się pierwsze podsumowania, gwałtowne próby zmiany życia, nieprzemyślane decyzje... Przez chwilę mogło się wydawać, że właśnie taki stan udzielił się Pawłowi Małaszyńskiemu.
Pierwszych niepokojących oznak kryzysu wieku średniego plotkarska prasa zaczęła upatrywać w dość radykalnej zmianie wyglądu aktora.
Uznawany dotąd za jednego z większych filmowych przystojniaków, nagle zmienił swój image. Wyraźnie zmężniał, zapuścił brodę i włosy. I niemalże całkowicie wycofał się z filmowego życia.
Nigdy wprawdzie nie był bywalcem salonów, a ponad przyjęcia przedkładał czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, a mimo to zaczęto zastanawiać się, co dzieje się z artystą.
Przypuszczano, że porzucił aktorstwo, by całkowicie poświęcić się muzyce. Ale to chyba zły trop – w końcu Paweł Małaszyński gra w zespole Cochise od 2004 roku i jakoś do tej pory ani koncerty, ani praca nad albumami nie przeszkadzały mu w pracy nad kolejnymi rolami. A może wyjaśnienie jest zupełnie inne.
Aktor zawsze podkreślał, że zależy mu, by role, które kreuje, były ciekawe i na poziomie. Jeśli jest inaczej, natychmiast rezygnuje, tak jak to miało miejsce w wypadku serialu „Lekarze”.
– Kiedy wsiadłem do pociągu z napisem „Toruń Copernicus”, nie umawiałem się z nikim, że w połowie podróży ten pociąg zacznie skręcać w kierunku Brazylii, Wenezueli, rejonów, które nie są moimi ulubionymi klimatami, więc na pierwszym zakręcie postanowiłem wyskoczyć. Nie przedłużyłem umowy – mówił aktor.
Może więc to, że nie oglądamy ostatnio Pawła Małaszyńskiego na małym ekranie, to nie wina kryzysu związanego z wiekiem czy miłości do muzyki, a braku dobrych propozycji?
SID
