Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10085
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Lina Wertmuller nie żyje. Miała 93 lata

Lina Wertmuller nie żyje. Była pierwszą nominowaną do Oscara reżyserką. Informację o jej śmierci podał włoski dziennik "La Repubblica". 93-letnia Lina Wertmuller zmarła w swoim rodzinnym domu w Rzymie. Ta włoska artystka przeszła do historii kina w 1977 roku, kiedy to dostała nominację do Oscara za reżyserię. Była pierwszą kobietą, która tego dokonała.

Lina Wertmuller miała barwne życie

Włoska artystka miała długie i barwne życie. Jak podaje portal "Deadline", urodzona w 1928 roku Lina Wertmuller określała swoje dzieciństwo jako pełne przygód. Przyszła reżyser została wyrzucona z piętnastu szkół. O tym, by zająć się reżyserią filmów i sztuk teatralnych zdecydowała jej miłość do komiksów, a w szczególności do "Flasha Gordona".

Po ukończeniu szkoły teatralnej w Rzymie pracowała na wielu stanowiskach związanych z szeroko pojętą rozrywką. Była scenografką, rzecznikiem prasowym, lalkarką. Dzięki temu ostatniemu zajęciu przez kilka lat zwiedzała świat razem z grupą awangardowych lalkarzy. W latach 60. rozpoczęła przygodę z filmem. Start w branży zawdzięczała znajomości z Federico Fellinim. Była jego asystentką w trakcie kręcenia legendarnego filmu "Osiem i pół".

Reklama

Muzykę do debiutanckiego filmu Wertmuller zatytułowanego "Bazyliszki" skomponował sam Ennio Morricone. W latach 70. powstały jej najważniejsze dzieła takie jak "Hutnik Mimi dotknięty na honorze", czy "Porwani zrządzeniem losu przez wody lazurowego sierpniowego morza". Remake tego drugiego wiele lat później nakręcili Guy Ritchie i Madonna.

Nominację do reżyserskiego Oscara przyniósł Linie Wertmuller film "Siedem piękności Pasqualino" z 1975 roku. W sumie był on nominowany w czterech kategoriach. Włoszka bardzo długo była jedyną kobietą nominowaną w tej kategorii. Dopiero wiele lat później, bo w 1993 roku, nominację za najlepszą reżyserię przyznano Jane Campion za film "Fortepian". Znana była także z serialu "Studio Uno"

Do Wertmuller należy też inny rekord. Została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako autorka filmu o najdłuższym tytule w historii. "Un fatto di sangue nel comune di Siculiana fra due uomini per causa di una vedova. Si sospettano moventi politici. Amore-Morte-Shimmy. Lugano belle. Tarantelle. Tarallucci e vino" był pokazywany w Polsce jako "Krwawa zemsta".

W 2019 roku Wertmuller została nagrodzona honorowym Oscarem. Otrzymała też swoją gwiazdę w Hollywoodzkiej Alei Gwiazd. Aż do śmierci pracowała w teatrze. Lina Wertmuller zmarła w wieku 93 lat.

Zobacz też: Rebel Wilson przeszła ogromną metamorfozę! Wyznała, kiedy czuła się najgorzej

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy