Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10123
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Czy praca jest najważniejsza w życiu?

Andrzej Seweryn, czyli niezapomniany Sturmbahnfuhrer Kliefhorn z "Polskich dróg", przyznaje, że całe jego życie kręci się wokół pracy. Magdalena Zawadzka, czyli Baśka Wołodyjowska z "Przygód Pana Michała", twierdzi, że praca nigdy nie była dla niej celem samym w sobie. Ewa Wiśniewska, czyli Anna ze "Stawki większej niż życie", mówi, że praca jest jak narkotyk, którego nie potrafi odstawić!

Pracują od wielu, wielu lat. Odnosili i wciąż odnoszą wielkie sukcesy, ale - co przyznają - płacą za nie ogromną cenę. Czy wyobrażają sobie życie bez pracy? Sprawdźcie, co mówią na ten temat gwiazdy kultowych seriali...

Andrzej Seweryn, czyli Sturmbahnfuhrer Kliefhorn z "Polskich dróg"

- Żeby odnieść sukces w swoim zawodzie, obojętnie, czy jest się nauczycielem, czy krawcem, czy aktorem, trzeba po prostu rzetelnie pracować. "Pracować" to nie jest ulubiona czynność Polaków. Dla mnie jest to po prostu... potrzeba. Przyznaję, że zawód, jaki uprawiam, zabrał mi w przeszłości bardzo wiele: rodzinę, dzieci, spokój. Ale wiem też, że udało mi się nikogo nie skrzywdzić zbyt mocno tym, że poświęciłem się pracy bez reszty.

Reklama

Czułem się zawsze w obowiązku odwdzięczyć losowi za to, że obdarował mnie talentem. Tylko pracą mogłem ten talent rozwijać, opiekować się nim. Może dlatego praca jest dla mnie sprawą wszechogarniającą, potężną. Wszystko się kręci wokół niej.

Magdalena Zawadzka, czyli  Baśka Wołodyjowska z "Przygód Pana Michała"

- Praca nigdy nie była dla mnie celem samym w sobie. Nie umiałabym cieszyć się sukcesami i we właściwy sposób znosić przeciwności losu, gdybym nie miała rodziny. Małżeństwo, dom i wreszcie macierzyństwo są moją bazą, z której wychodzę do życia, do pracy. Moje życie niczym się nie różni od życia innych kobiet. Robię zakupy, sprzątam, gotuję.

Zawsze umiałam pogodzić rolę aktorki z rolą żony, matki, gospodyni. Praca zabiera mi bardzo dużo czasu, ale też daje ogromnie dużo satysfakcji. Gdybym jednak musiała z niej zrezygnować dla dobra moich najbliższych, nie zastanawiałabym się ani przez chwilę.

Ewa Wiśniewska, czyli Anna ze "Stawki większej niż życie"

- Aktorstwo to zawód nie znoszący podzielności. Poświęciłam mu i podporządkowałam całe moje życie. Wszystko inne było dla mnie zawsze sprawą poboczną i dziś mam o to do siebie największy żal. Nigdy na przykład nie pozbędę się poczucia winy, że zbyt mało czasu poświęcałam córce. Ciągle musiałam się śpieszyć, bo czekał teatr albo telewizja.

Z drugiej strony - praca to jedyna rzecz, która nam w życiu zostaje. Dzieci dorastają, idą swoją drogą, na mężczyznach też nie można budować wszystkiego. A odpoczynek? Nie umiem odpoczywać. Praca jest dla mnie jak narkotyk, którego nie potrafię odstawić.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy