Klan
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 13419
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Przed świętami nie wychodzi z kuchni

Jan Piechociński, czyli serialowy Feliks Nowak z "Klanu", nie kryje, że z utęsknieniem czeka na prezenty pod choinką.

- Święta spędzam jak zwykle wyjątkowo rodzinnie - opowiada popularny aktor.

- Niestety, z roku na rok rodzina się kurczy. Na szczęście jej trzon - póki co, odpukać! - trzyma się znakomicie. Do Wigilii zasiadam razem z ukochaną Ewą, natomiast kolejne dwa dni świąteczne przeznaczamy na odwiedziny - jeździmy do mojej siostry oraz do pozostałych członków najbliższej rodziny. Staramy się, aby święta w naszym domu były tradycyjne - z opłatkiem, choinką oraz dwunastoma tradycyjnymi potrawami na stole. Wydaje mi się, że właśnie dzięki temu ten czas jest tak magiczny, niepowtarzalny i uwznioślający to szare życie, za czym tęskni się cały rok.

Reklama

Ponieważ Jan Piechociński lubi kucharzyć, przed świętami nie wychodzi z kuchni i przygotowuje świąteczne potrawy.

- Z żadną z nich nie mam najmniejszego problemu - zapewnia.

- Na kolejne dni biesiadowania planuję upiec różnego rodzaju mięsa. Ponoć jestem w tym całkiem niezły. Pewnie na stole znajdą się schab, boczek, karkówka. Chciałbym także po raz pierwszy od bardzo dawna zmierzyć się z gęsią.

Oczywiście, nie byłoby świąt, gdyby nie prezenty.

- Czekam na nie z niecierpliwością - wyznaje szczerze Jan Piechociński.

- Zresztą od kiedy pamiętam, zawsze byłem łasy na ich otrzymywanie. I nie chodzi tutaj o obdarowywanie się czymś drogim. Moim zdaniem, prezent to widoczny znak pamięci o bliskiej osobie.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Wigilia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy