Nikt nie zabroni mi śpiewać!

Marzysz o tym, by zawodowo śpiewać?

Tak czy siak nikt mi nie zabroni śpiewać. Będę mógł to robić nawet na przeglądach kapel amatorskich. Jeżeli ktoś przyjdzie do mnie z propozycją wydania płyty, to zależy co zaproponuje. Gdyby mi narzucił co mam śpiewać, nie zrobię tego.

Ale masz unikalną barwę głosu na polskim rynku!

Większość ludzi na szczęście uważa, że jest fajna. Złośliwi twierdzą, że gdy śpiewam, mam tak wysoką barwę (kurde), jak babka. Na pewno mogę powiedzieć, że to rozpoznawalne.

Jak spędzisz tegorocznego sylwestra?

Dostałem od znajomych bardzo dobrą propozycję wyjazdu pod Warszawę. Zapewne z niej skorzystam.

Rozumiem, że będzie to impreza organizowana w prywatnym domu?

Tak. Te wszystkie bale na salach bankietowych właściwie mnie nie kręcą. Najlepsza zabawa jest zawsze w gronie znajomych i przyjaciół.

Pamiętasz wyjątkowe przywitanie Nowego Roku?

Utkwiły mi w pamięci dwa takie niezapomniane momenty. W 2000 roku wyjechałem notabene ze znajomymi do czeskiej Pragi. Rok później pojechaliśmy w polskie góry, do malutkiej miejscowości.

Gdzie mieszkaliście?

Wynajęliśmy sobie domek wśród gór i świetnie się w nim bawiliśmy.

Jak sylwester to zabawa. Jak zabawa, to śpiew. W jakim repertuarze czujesz się najlepiej?

Na pewno w żywiołowym, z pazurem. Lubię też śpiewać ballady, ale obnażają niedoskonałości techniczne. Trzeba mieć ogromne skupienie. Ważna jest też dla mnie muzyka, która ma jakiś przekaz.

A lubisz tańczyć? Wziąłbyś udział w "Tańcu z gwiazdami"?

Lubię chodzić na imprezy i uwielbiam tańczyć, ale nie jestem tancerzem. Poza tym jestem tak zmęczony ostatnim trybem życia, że w tej chwili raczej to niemożliwe.

Rozmawiał Tomasz Piekarski