"Klan": Maciek spowoduje wypadek i zabije kobietę?!

W 2995. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w czwartek 13 października o godzinie 18.00) Maciek spotka się z instruktorem jazdy i po raz pierwszy w życiu usiądzie za kierownicą.

- Zanim pojedziesz, wyjaśnię ci, co gdzie jest, dobrze? - zaproponuje chłopakowi nauczyciel, po czym zacznie wykład, ale Maciek uzna, że wie już wszystko o kierowaniu autem i będzie chciał jak najszybciej wyruszyć w trasę.

- Maćku, za kierownicą nie możesz być niecierpliwy - pouczy Maćka przysłuchujący się jego rozmowie z instruktorem Leopold (Grzegorz Wons).

- Będę uważał... - przyrzeknie chłopak.

- Dobrze. Zaczynamy! - usłyszy i natychmiast mocno chwyci kierownicę obiema rękami.

Kilka minut później Maciek przeżyje szok... Wróci do domu zalany łzami i zdoła wydusić z siebie tylko jedno zdanie.

- Zabiłem kobietę! - krzyknie do przerażonej mamy, a Grażyna aż przysiądzie ze zdenerwowania.

- Jechałem trochę za szybko i ona... tak nagle weszła na drogę - zacznie tłumaczyć Maciek.

- Wjechałem w nią! - powie w końcu.

Zdradzamy, że tak naprawdę Maciek nie spowoduje wypadku i nikogo nie potrąci, bo na szczęście pierwszą lekcję jazdy odbędzie... na symulatorze. Będzie jednak i tak przerażony i przybity.

- Jak tu robię wypadek, to na drodze też zrobię wypadek - stwierdzi i zamknie się w swoim pokoju.

Grażynka bardzo się zmartwi stanem syna.

- Źle spał, ciągle się budził. Wciąż przeżywał ten wczorajszy wypadek - powie rano Leopoldowi, a gdy ten przypomni jej, że chodziło przecież tylko o jazdę na symulatorze, stwierdzi, że dla Maćka nie ma to żadnej różnicy.

- Przecież jemu się wydaje, że przejechał wczoraj kobietę! Nie wiem, czy się nie skończy na jakiś wizytach u terapeuty - westchnie Grażyna.

Czy Maciek zdecyduje się zrezygnować z nauki jazdy?

***Zobacz materiał o podobnej tematyce***