"Klan": Edyta Herbuś znów leci za ocean!

- Po raz pierwszy spędzę Boże Narodzenie poza domem. To będą wyjątkowe i, mam nadzieję, piękne święta - mówi Edyta Herbuś, która w Nowy Jorku powita także Nowy Rok.

Edyta Herbuś i Mariusz Treliński nie będą mieli podczas pobytu w Nowym Jorku zbyt wiele czasu dla siebie, bo reżyser jedzie do USA, by przygotować na scenie jednego z najsłynniejszych teatrów operowych świata "Jolantę" Czajkowskiego z wielką gwiazdą Anną Netrebko w roli głównej i "Zamek Sinobrodego" Bartoka. Edyta, która Manhattan zna już jak własną kieszeń, nie zamierza się jednak nudzić w czasie, gdy jej ukochany będzie pracował.

Zdradziła niedawno, że ma zamiar w towarzystwie syna Mariusza Trelińskiego w dzień zwiedzać Nowy Jork, a wieczorami oglądać musicale wystawiane na scenach Broadway'u.

- Nie mogę się już doczekać tych wszystkich broadwayowskich spektakli i widoku słynnej nowojorskiej choinki! - powiedziała w wywiadzie, dodając, ze zamierza też przygotować tradycyjną, polską kolację wigilijną dla ukochanego, jego syna i ich wspólnych znajomych.

Edyta Herbuś w Nowym Jorku była już wielokrotnie. Przez pewien czas pobierała nawet lekcje tańca w Broadway Dance Center!

- Uwielbiam to miasto! Zawsze, gdy mam okazję być w Nowym Jorku, przekonuję się, że jest miejscem magicznym, niezwykłym - twierdzi serialowa Marta Orłowska z "Klanu".

Niewykluczone, że w przyszłym roku Edyta odwiedzać będzie swe ulubione miasto bardzo często. Najpierw powita Nowy Rok na Times Square, potem - 26 stycznia - z pewnością zasiądzie na widowni Metropolitan Opera u boku Mariusza Trelińskiego na premierze "Jolanty" i "Zamku Sinobrodego" - dwóch jednoaktowych oper, które reżyseruje jej ukochany, a latem być może zdecyduje się na naukę w jednej z nowojorskich szkół aktorskich, o czym marzy od dawna.