Klan
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 13411
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Zofia Merle obchodzi 75. urodziny!

Zofia Merle, czyli pani Stenia z „Klanu”, w Wielką Sobotę świętować będzie 75. urodziny!

Mówią o niej „aktorzyca pełną gębą”, bo niemal każda rola, jaką zagrała w ciągu trwającej już ponad 50 lat kariery, to aktorska perełka. Ona sama żartuje, że jest etatową bufetową i sprzątaczką w polskich filmach i serialach, bo właśnie tego typu osoby gra najczęściej.

- Chcę dawać ludziom radość. Od wielkich rzeczy są autorytety, a Merle jest od rozśmieszania – mówi i dodaje z charakterystycznym dla niej poczuciem humoru:

- W głębi duszy jestem po prostu gospodynią domową, która sobie dorabia jako aktorka.

Reklama

Zofia Merle twierdzi, że w dzieciństwie była... diablicą, która nieźle dawała popalić rodzicom i nauczycielom. Wspomina, że jeśli coś złego działo się w szkole, od razu była wzywana na dywanik do wychowawczyni. Na szczęście zawsze potrafiła z wdziękiem wybrnąć z każdej sytuacji i wybronić się przed karą. Była też gwiazdą szkolnych akademii, bo uwielbiała występować przed publicznością i nikt nie miał wątpliwości, że w przyszłości zostanie aktorką. Ona jednak marzyła, by być... przodownicą pracy!

- Zdjęcia traktorzystek, dójek i robotnic wyrabiających 200 procent normy były na okładkach wszystkich gazet! Chciałam być tak popularna jak one! - śmieje się Zofia Merle.

Jej plany i marzenia zmieniły się dopiero wtedy, gdy pewnego dnia została przez znajomych zaproszona na spotkanie towarzyskie w bardzo wtedy popularnym Studenckim Teatrze Satyryków.

- Poszłam i tak mnie zagadali, że zostałam! Wciągnęło mnie to na amen i ani się obejrzałam, jak dotarłam do emerytury – mówi aktorka.

Przez 50 lat – bo tyle minęło w zeszłym roku od jej debiutu teatralnego - Zofia Merle zagrała ponad 200 ról w tym niezapomnianą Genowefę Burczykową w „Na dobre i na złe”, Cygankę z Dworca Centralnego w „Złotopolskich”, Magdę Kozłową w „Chłopach” i Marię Kałużną w „Nocach i dniach”. Aktualnie oglądamy ją jako panią Stenię w „Klanie”.

Obchodząca w Wielką Sobotę 75. urodziny Zofia Merle wierzy, że jako aktorka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

- Jak w jakimś serialu potrzebna będzie pyskata bufetowa albo po prostu gruba baba, to wiedzą, gdzie mnie znaleźć – śmieje się.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Zofia Merle | Klan | seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy