Dwóch i pół Two and a Half Men
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 258
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Policyjny nalot i pozew o 100 mln dolarów!

W czwartek, 10 marca wieczorem policja "zapukała" do domu Charlie'ego Sheena. Aktor może zostać poddany przymusowemu leczeniu psychiatrycznemu. Równocześnie pozywa swoich byłych szefów na zawrotną sumę... 100 milionów dolarów.

Policja w Los Angeles zrobiła planowany wcześniej nalot na dom aktora.

"Potwierdzam, że nasze jednostki były w domu Charliego Sheena, ale na tym etapie postępowania nie mogę podać więcej szczegółów" - powiedziała rzeczniczka policji Los Angeles, Norma Eisenman.

Nalot przeprowadzono w związku z regularnie pojawiającymi się donosami, jakoby w domu Sheena miały znajdować się narkotyki i broń. Aktor miał grozić, że zrobi sobie krzywdę. Na razie nie wiadomo, jakie są wyniki przeszukania.

Aktor nie przejął się tym jednak, od razu komentując te wydarzenia na swoim profilu w serwisie Twitter.

Reklama

"W domu wszystko w porządku. Wszystkie te doniesienia są fałszywe. Dalsze wytłumaczenia już niedługo" - napisał swoim fanom.

Z najnowszych informacji dostarczonych przez serwis Entertainment Tonight wynika, że nalot na dom aktora miał na celu odebranie mu broni palnej, którą posiada. Aktor zrzekł się prawa do posiadania jej w ramach sądowej ugody ze swoją byłą żoną, Brooke Mueller.

Mueller uważa, że jej Sheen ma w swoim posiadaniu 47 sztuk broni palnej.

Przypominamy także, że ostatnio Sheen pozwał producentów serialu "Dwóch i pół" za wyrzucenie go z obsady na kwotę... stu milionów dolarów. Aktor został wyrzucony w poniedziałek, 7 marca, za wulgarne wypowiedzi o producencie swojego serialu, nieobliczalne zachowanie i brak chęci do leczenia się z uzależnienia od narkotyków.

Gwiazdor, który za każdy odcinek 'Dwóch i pół" otrzymywał 1,2 mln dolarów, co czyniło go najlepiej opłacanym aktorem serialowym na świecie, nie daje jednak za wygraną. Sheen pozwał do sądu wytwórnię Warner Bros. TV oraz twórcę serialu, Chucka Lorre'a.

Aktor domaga się od nich odszkodowania w wysokości 100 milionów dolarów oraz rekompensaty za osiem odcinków ostatniego sezonu produkcji, z których zrezygnowano. Co ciekawe, swój pozew aktor złożył w imieniu całej ekipy serialu.

W skierowanym w czwartek, 10 marca, do sądu w Los Angeles wniosku, prawnik Sheena, Marty Singer, skrytykował Lorre'a. Adwokat oskarżył producenta o to, że uczynił z Sheena "kozła ofiarnego" w wojnie, która od dawna toczy się na planie "Dwóch i pół".

"Lorre uważa, że jest na tyle bogaty i wpływowy, że może samodzielnie podjąć decyzję o tym, by pozbawić pieniędzy oddanych członków obsady i ekipy serialu (...) jedynie przez wzgląd na własne interesy oraz ego" - czytamy we wstępie do pozwu przygotowanego przez Singera.

Prawnik gwiazdora zarzucił też Lorre'owi, że podjął decyzję o usunięciu Sheena z obsady z powodu krytycznych wypowiedzi aktora pod jego adresem. W swoim wniosku adwokat zaznaczył, że w momencie zwolnienia Sheen był "chory", co stanowi naruszenie prawa stanowego i federalnego.

swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Charlie Sheen | Dwóch i pół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy