Druga szansa
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 4018
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Druga szansa": Kożuchowska godna oklasków

Przyjmując główną rolę w serialu Małgorzata Kożuchowska wzięła na siebie wielką odpowiedzialność. Czy po pierwszym odcinku możemy powiedzieć, że podołała?

Jedyna wiosenna serialowa nowość TVN. Kontrowersyjny temat, bo widz może zajrzeć za kulisy show-biznesu, które łudząco przypominają tu prawdziwe celebryckie życie. Wreszcie główna bohaterka, która niesie na swoich barkach cały serial. Czy "Druga szansa" ma szansę spodobać się publiczności? Otóż ma!

W pierwszym odcinku poznajemy Monikę Borecką (w tej roli naprawdę odważna Małgorzata Kożuchowska), agentkę gwiazd, kobietę spełnioną zawodowo, odnoszącą sukcesy, mającą wszystko: miłość (partnera Jakuba Zeita [Rafał Królikowski], z którym prowadzi wspólnie firmę produkcyjną), pieniądze, pozycję zawodową, przyjaciół. Agentka jest w tym co robi świetna: profesjonalna, opanowana, potrafiąca sobie poradzić z każdym zadaniem od załatwienia kontraktu na serial z czołową stacja telewizyjną po przekonanie podpitego gwiazdora, że jego małżeństwo da się jeszcze uratować. Wydaje się, że wszystko się jej udaje. Do czasu...

Reklama

Kiedy znajduje się w naprawdę trudnym momencie, okazuje się, że tak naprawdę zostaje sama. Najbliższa przyjaciółka (Sara Daymer, grana przez Magdę Boczarską) zostawia ją na lodzie, bo ważniejsze okazuje się przyjęcie, narzeczony nie odbiera telefonów, zawodzą znajomi z branży... Jedynym schronieniem okazuje się dom siostry (Lidka, w tej roli świetna Maja Ostaszewska), z którą delikatnie mówiąc nie jest w najlepszych stosunkach.

Widzimy zatem spektakularny upadek, nie chcąc zdradzać wam jego okoliczności, powiem tylko, że łudząco przypomina on zdarzenie sprzed paru lat, które przytrafiło się jednej z gwiazd. A takich odniesień znajdziecie w serialu znacznie więcej...

Po obejrzeniu pierwszego odcinka miałam jedno wrażenie: gdzieś to już widziałam! Świat show-biznesu, w którym funkcjonuje Monika Borecka, grana przez Małgorzatę Kożuchowską, wygląda bardzo znajomo. Być może dlatego na pokazie prasowym dało się słyszeć komentarze: "Zobacz, zupełnie jak my wczoraj", "Gwiazdorzy jak pani X", "Udało im się dobrze JĄ sparodiować"...

Bo świat Boreckiej został przeniesiony z rodzimego "szołbizu' niemal 1:1. Widzimy tu dziennikarzy wyczekujących przed "ścianką" na gwiazdora, by złapać go na jedną "setkę", paparazzi, czatujących na dobre ujęcie w środku nocy pod domem celebrytki, prezesa telewizji, który swoim wzrostem i zachowaniem może przypominać tylko jedną osobę, ale też Ewę Kasprzyk czy Karolinę Krowin-Piotrowską w rolach samych siebie.

Na co warto zwrócić uwagę? Na pewno na bardzo dobrze nakreślone postaci (również te drugoplanowe). Rafał Królikowski jako Jakub Zeit to tak okropny, nazwijmy to po imieniu, dupek, że chyba nie tylko ja zastanawiam się, co robi z nim tak przebojowa  i piękna kobieta jak Monika. Bartłomiej Świderski  w roli chirurga jest opanowany, nieco cyniczny, tajemniczy, ale jednocześnie szalenie magnetyczny. Katarzyna Herman, choć pojawia się tylko na kilka chwil, nie tylko dzięki charakteryzacji do złudzenia przypomina bezwzględną i wyniosłą redaktor naczelną amerykańskiego "Vogue" Annę Wintour. Maja Ostaszewska, w roli siostry Moniki - Lidki, jest tak normalna, szara, codzienna i przytłoczona problemami swoich przedszkolaków, że od razu zaczynamy trzymać z nią sztamę. Magdalena Boczarska jako Sara na przemian bawi, irytuje i czaruje, Magdalena Berus intryguje jako zadziorna i zbuntowana  nastoletnia gwiazdka...

Do lawiny pochwał należy też dołączyć dialogi. Ten kiedy Monika spotka w gmachu telewizji lekarza Marcina Kryńskiego (Bartłomiej Świderski przystojny i czarujący jak zawsze!), pijacki, awanturniczy acz bardzo zabawny tekst wypowiadany przez Magdę Berus w areszcie czy wreszcie rozmowę głównej bohaterki z narzeczonym, który, świetnie udając czułego i troskliwego partnera, wmanewrowuje ją w przyjęcie całej winy na siebie w imię ratowania wspólnej firmy.

Wielki plus za czołówkę i muzykę. Choć niektórych irytuje już dość nachalna promocja piosenki "Kaktus" zespołu Bovska, inni pod każdym z trailerów zadają pytanie: "Kto to śpiewa?!".

Minusy serialu? Można przyczepić się do schematyczności fabuły: wielka gwiazda spada ze świecznika i traci, by potem, wśród trudów i upokorzeń móc podnosić się na oczach widzów. Ale czy to przeszkadza? Przecież kochamy takie historie...

Jeżeli "Druga szansa" utrzyma dynamikę i poziom pierwszego odcinka (co nie będzie łatwe), wróżę jej sukces na miarę pierwszych sezonów "Prawa Agaty". Wszystko w rękach Małgorzaty Kożuchowskiej, która nie tylko wygląda zjawiskowo (w zielonej cekinowej sukience jest mega seksowna!) ale też daje z siebie wszystko, pokazuje prawdziwe emocje i niesie na swoich barkach cały serial.

Pierwszy odcinek serialu: 8/10

Małgorzata Kożuchowska: 9/10

Realizm show-biznesu: 10/10


Marta Podczarska

swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Kożuchowska | Druga szansa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy