Daleko od noszy
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 660
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Hanna Śleszyńska chwali się dziećmi

Dzieci gwiazd często idą w ich ślady. Znane nazwisko znacznie ułatwia start w świecie show-biznesu. Ja jednak takie osoby, które pragną trzymać się z dala od czerwonych dywanów. Synowie Hanny Śleszyńskiej Wybrali dwie różne drogi. Co robią dzieci aktorki?

Hanna Śleszyńska ma syna z małżeństwa z Wojciechem Maguskim. Mikoła urodził się w 1985 roku. Później przez wiele lat była związana z Piotrem Gąsowskim. Aktorska para doczekała się syna Jakuba, urodzonego w 1995 roku.

W rozmowie w programie "Dzień dobry TVN" razem z synami opowiadała o ich wspólnym życiu. Przyznała, że chociaż dzieli ich 10 lat różnicy, to bracia się doskonale dogadują. Śleszyńska wyznała również, że z powodu pracy często nie było jej w domu. Na szczęście, mogła liczyć na pomóc dziadków. 

Reklama

"Ja próbowałam te moje niedostatki czasowe zawsze jakoś nadrabiać tym, że rozpieszczałam synów. Na pewno jest to problem, żeby jakoś wyważyć, gdzie mają być jakieś wymagania i ta miłość, i jak być matką" - mówiła aktorka.  

Hanna Śleszyńska nie kryje dumy ze swoich synów i często informuje o ich sukcesach na swoich mediach społecznościowych. Na początku czerwca 2020 roku ogłosiła wszystkim, że jej starszy syn poślubił swoją ukochaną, Aleksandrę Kołodziej. Mikołaj nie poszedł w ślady znanej mamy. Rozwija za to karierę naukową. 6 stycznia Hanna Śleszyńska wrzuciła na swój Instagram zdjęcie z synami oraz synową. 

Pochwaliła się, że Mikołaj oraz Aleksandra przygotowują się do obrony prac dyplomowych. "Trzej Królowie przynieśli złoto, kadzidło i mirrę, a do nas jeszcze świeżo wydrukowane prace doktorskie (jedna jeszcze ciepła, bo wczoraj drukowana) z dziedziny neurokognitywistyki. Brawo Ola i Mikołaj. Pękam z dumy i jako matka, i jako teściowa, a przecież Kuba od października jest już magistrem. I jak tu się nie pochwalić takimi dzieciakami?" - napisała dumna mama.

W ślady znanych rodziców poszedł za to młodszy syn aktorki. Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski od dawna wiedzieli, że ich syn zamierza zostać aktorem i mocno ściskali kciuki, gdy starał się o indeks Akademii Teatralnej. Za pierwszym razem nie został przyjęty... Nie zraził się jednak i za drugim podejściem udało mu się pomyślnie przebrnąć przez sito egzaminacyjne. "Gdy Kuba był mały, na pytanie, kim chce zostać w przyszłości, zawsze odpowiadał, że aktorem. Nie odradzaliśmy mu z Hanią tej drogi. Wspieraliśmy jego wybór" - wyznał Piotr Gąsowski w jednym z wywiadów. 

Dziś rodzice Jakuba pękają z dumy, obserwując, jak ich syn pnie się po szczeblach kariery, oglądaliśmy go m.in. w "Leśniczówce" czy "Na dobre i na złe". Zagrał też w, dobrze przyjętym przez widzów i krytyków, "Belfrze" czy "Na Wspólnej". Gąsowski junior występuje też na deskach teatrów i wygląda na to, że nie będzie mógł narzekać na brak pracy. Hanna Śleszyńska nie kryje, że Kuba jest jej oczkiem w głowie. Zależy jej, by chłopak był szczęśliwy i czerpał radość z tego, co robi. "Trzymam kciuki, żeby zrealizował wszystkie swoje marzenia" - mówi.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy