Blondynka
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 832
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Blondynka": Marta Żmuda Trzebiatowska kończy 35 lat!

W piątek - 26 lipca - Marta Żmuda Trzebiatowska, którą wkrótce oglądać będziemy jako Sylwię Kubus w 8. serii "Blondynki", świętuje swe 35. urodziny. Aktorka twierdzi, że ma za sobą cudowne lata, ale te najpiękniejsze wciąż są przed nią...


Pięć lat temu, tuż przed 30. urodzinami, Marta Żmuda Trzebiatowska wyznała w wywiadzie, że ma nadzieję, iż po dopiero po trzydziestce zacznie żyć pełną piersią i dostawać role, o jakich marzy...

- Chyba właśnie zaczynam bardzo ciekawy rozdział w moim życiu. Wydaje mi się, że wszystko, na co pracowałam do tej pory, zaczyna procentować - powiedziała.

Ostatnie lata to rzeczywiście wspaniały czas dla Marty Żmudy Trzebiatowskiej jako aktorki, a przede wszystkim jako kobiety - w 2015 roku wyszła za mąż za Kamila Kulę, czyli Szczepana Lipskiego z "Na dobre i na złe", w 2017 roku po raz pierwszy została mamą...

Reklama

- Mam cudowną rodzinę, dostaję ciekawe role, kocham swoją pracę... Jestem szczęśliwa i bardzo wdzięczna losowi za wszystko, co od niego dostaję - mówi.


Marta Żmuda Trzebiatowska jest dziś jedną z najbardziej zapracowanych polskich aktorek. Właśnie kręci w Supraślu zdjęcia do 8. serii "Blondynki", w której gra główną rolę, lada moment wraca na plan "Na dobre i na złe", w którym wciela się w doktor Hannę Sikorkę, niedawno zakończyła pracę na planie "Mowy ptaków" Xawerego Żuławskiego (film wejdzie na ekrany kin 27 września), przygotowuje się do nowego sezonu teatralnego w stołecznym Teatrze Kwadrat i marzy, by wyprodukować własny spektakl - monodram na podstawie tekstu, który sama wybierze, opracuje i przeniesie na scenę...

- Lubię pracować! Miałam taki moment w życiu, kiedy pomyślałam, żeby na chwilę się wycofać, dać ludziom odpocząć od siebie i popróbować rzeczy, na próbowanie których nigdy nie miałam czasu, ale... nie wyobrażam sobie życia bez pracy. Kocham swój zawód, kocham to, co robię - twierdzi aktorka.

Nie wszyscy pamiętają, że Marta Żmuda Trzebiatowska swe pierwsze kroki przed kamerą stawiała na planie "Na dobre i na złe". W 2005 roku (była wtedy jeszcze studentką warszawskiej Akademii Teatralnej) zagrała malutką rolę Dzidki Fryckiewicz w 233. odcinku nagrodzonego Złotą Telekamerą "Tele Tygodnia" serialu. Wkrótce potem dostała propozycje udziału w "Magdzie M." oraz "Dwóch stronach medalu" - produkcjach, które dały jej ogromną popularność. Dziś Marta może się pochwalić mnóstwem interesujących kreacji serialowych, filmowych i teatralnych. Nie ze wszystkich swych wyborów jest jednak tak samo dumna...

- Zaliczyłam kilka potknięć, ale żadnego z nich nigdy nie traktowałam w kategorii porażki. Dla mnie niepowodzenia są wartościowymi lekcjami, z których trzeba wyciągnąć wnioski - mówi  aktorka.

Aktorka, pytana, czego życzy sobie z okazji urodzin, bez wahania odpowiada, że chciałaby przede wszystkich, aby jej ukochani mężczyźni - mąż i syn - cieszyli się dobrym zdrowiem i byli szczęśliwi, a dla siebie - by nadal spełniały się jej marzenia o ciekawych rolach i współpracy ze wspaniałymi reżyserami. 

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy