Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19833
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Wypadek zmieni wszystko

Marta przeżyje szok, gdy Artur po powrocie do Polski powie, że nie chce jej widzieć i poprosi, by zniknęła z jego życia!

Radość, że Artur (Jacek Rozenek) przeżył groźny wypadek w Himalajach i - choć przykuty do wózka inwalidzkiego - wraca do domu, sprawi, iż Marta (Katarzyna Zielińska) nie przejmie się radą Bernarda (Radosław Krzyżowski), by przygotowała się na naprawdę trudne chwile.

- Stracił dwóch kolegów, a to zostawia trwały ślad w psychice i trochę potrwa, zanim się pozbiera - powie Chowańskiej doświadczony himalaista i doda, że nie powinna zadawać mężowi żadnych pytań, dopóki on sam nie będzie gotowy, by opowiedzieć jej o swych traumatycznych przeżyciach.

Reklama

Proszę, odejdź

 Kiedy godzinę po wylądowaniu samolotu z Nepalu, Artura wciąż nie będzie w domu, zaniepokojona Marta zadzwoni do Ernesta (Krystian Kukułka), ale ten nie odbierze połączenia. Chwilę później syn Chowańskiego niespodziewanie zjawi się w mieszkaniu ojca. - Przykro mi, on nie chce się z tobą spotkać - powie Marcie.

- Musisz to uszanować... Daj mu trochę czasu - doda. Chowańska od razu zapyta, gdzie jest jej mąż.

- Czeka w samochodzie. Prosił, byś stąd wyszła - usłyszy, ale zignoruje słowa pasierba i wybiegnie z mieszkania. - Marta! Zaczekaj, nie idź do niego! On nie chce z tobą rozmawiać - krzyknie za nią Ernest. Marta zatrzyma samochód pod blokiem i z oddali obserwować będzie, jak Ernest pomaga ojcu wyjść z auta i usiąść w wózku inwalidzkim. Łzy napłyną jej do oczu... W pewnej chwili Artur dostrzeże idącą w jego kierunku żonę.

- Proszę, odejdź - wyszepcze. - Zapomnij o mnie - doda.

To on jest winny?

 Zrozpaczona Marta postawi sobie ciągniemy go z tego z Ernestem! Będę mu pomagać, czy on tego chce, czy nie chce - powie Elżbiecie (Marzena Trybała). Matka poradzi jej, by dała mężowi jakiś sygnał, że o nim myśli. Chowańska postanowi wysłać Arturowi SMS-a. - Rozumiem, że chcesz być sam i szanuję to, ale pamiętaj, że jestem - napisze.

Tymczasem okaże się, że dziewczyna zmarłego w Himalajach Filipa (Wojciech Kalita) obwinia o tragedię... Artura, który - według niej - namówił kolegów na udział w niebezpiecznej wyprawie, doskonale wiedząc, że zabiera ich na pewną śmierć.

Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy