Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19822
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Stanisława Celińska bardzo chce znów podobać się... sobie!

Stanisława Celińska, czyli Amelia z "Barw szczęścia", przyznaje, że kiedy pogodziła się z myślą, iż najlepsze lata swojego życia ma już za sobą i jest po prostu starszą panią, przestało jej zależeć na tym, żeby komukolwiek się podobać. Ostatnio jednak aktorka doszła do wniosku, że powinna zrzucić kilka kilogramów, by podobać się... sobie.

Stanisława Celińska wyznała niedawno, że bardzo chce się odchudzić, ale przejście na dietę od wielu lat odkłada - jak żartuje - na bliżej nieokreśloną przyszłość. W końcu jednak podjęła decyzję, by skonsultować się ze specjalistą i poprosić go o pomoc w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Namówiła ją do tego... Krystyna Tkacz, czyli salowa Jadzia z "Drugiej szansy".

- Krysia wmieszała w to Boga! Powiedziała mi, że Bóg stworzył mnie na swoje podobieństwo, a ja... jak wyglądam? - zwierzyła się Stanisława Celińska w wywiadzie.

Reklama

Po rozmowie z przyjaciółką zdecydowała się od razu zadzwonić do kliniki Instytutu Żywienia i umówić na badania.

- Dowiedziałam się, co mogę, a czego nie mogę jeść. Po badaniu krwi na alergeny okazało się, że rzeczy, które jadłam, od lat mnie truły! - mówi aktorka i dodaje, że złe odżywianie miało ogromny wpływ na jej samopoczucie.

- Wszystko mi już zaczęło nawalać: stawy, kolana, nogi - wspomina.

Stanisława Celińska chce się odchudzić przede wszystkim dla siebie. Żartuje, że przy okazji fajnie będzie zrobić psikusa ludziom, którzy - to jej słowa - przyzwyczaili się do grubej, starej Stachy. Odtwórczyni roli Amelii w "Barwach szczęścia" wie, że nie musi się podobać publiczności jako kobieta, bo ważniejsze jest, co ma do przekazania jako aktorka i wokalistka.

- Kiedyś, żeby wyjść przed publiczność, potrzebowałam długich przygotowań. Makijaż był niezbędny! Teraz jest inaczej, bo ważny jest przede wszystkim temat... Ta świadomość narastała we mnie powoli - twierdzi.

Stanisława Celińska nie zamierza przesadzać z odchudzaniem, bo zdaje sobie sprawę z tego, że dla osób w jej wieku (w przyszłym roku skończy 70 lat) stosowanie drastycznych diet nie jest wskazane. Aktorka chce po prostu jak najdłużej cieszyć się zdrowiem i wie, że właściwe odżywianie może przedłużyć jej życie...

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy