Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19824
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Przeznaczenie czy… desperacja?

Witek przeprasza w końcu Sylwię za to, że zniszczył jej samochód… Ale dla Paszkowskiej to zbyt mało. Bo pani mecenas chce mieć pewność, że nic – ani nikt – nie stanie na jej drodze. Zapraszamy na 1567. odcinek „Barw szczęścia”, a w nim...

- Wiem, dlaczego Witek mnie zaatakował...

Prawniczka spogląda z napięciem na Ninę... A w głosie jej rywalki od razu pojawia się chłód.

- Zna się pani na dzieciach?

- Nie mam dzieci, jeśli o to pani pyta, ale jestem pewna, że jako dobry syn zrobił to dla swojej matki...

- Na szczęście zrozumiał swój błąd, więc zakończmy ten temat, dobrze?

- Chętnie. Ale chciałabym się upewnić, że pani nie zależy na Marku. Bo nie zależy, prawda?

Sylwia zawiesza głos... ale odpowiedzi nie dostaje. Aż w końcu, zirytowana, rzuca cicho:

Reklama

- Nie będę ukrywała, że Marek spodobał mi się od pierwszego spotkania... I mam nadzieję, że nasza relacja przerodzi się w stały związek! To przeznaczenie, że spotkaliśmy się akurat teraz...

Tymczasem Marek, zaledwie kilka godzin później... postanawia z "ukochaną" zerwać!

- Chciałbym, żebyśmy trochę... zwolnili tempo.(...) Przepraszam cię, ale przemyślałem wszystko i uznałem, że nie jestem jeszcze gotowy na kolejny związek...

A Paszkowska od razu blednie.

- To dlaczego się ze mną przespałeś?... I to na wyjeździe z dzieckiem?!

- To się stało zanim zdążyłem pomyśleć...

- Zaraz... To znaczy, że... sypiałeś ze mną z przypadku?!

- Absolutnie nie, też tego chciałem! Jesteś fantastyczną kobietą...

- Ale?!

- Ale nie jestem w stanie dać ci tego, czego potrzebujesz...

Czy Sylwia pogodzi się z utratą Marka i oboje zostaną w końcu "tylko" przyjaciółmi? Emisja odcinka numer 1567 już 28 grudnia... takich emocji lepiej nie przegapić!

www.barwyszczescia.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy