Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19788
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Greta stanie przed sądem!

Tuż przed wejściem na salę rozpraw Greta (Katarzyna Sowińska) przypomni Alanowi (Rafał Maślak), że zawarli umowę w sprawie jego zeznań. Domecka będzie przekonana, że dzięki trenerowi uda się jej całą winę za to, o co ją oskarżono, zrzucić na... Jowitę (Magdalena Żak). Srodze się zawiedzie!

W 2459. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w środę 2 czerwca o godzinie 20.10 w TVP2) Jowita zjawi się w sądzie w towarzystwa Prota (Andrzej Michalski) i od razu zauważy Gretę rozmawiającą z Alanem.

- Tego się boję najbardziej. Że ona go jakoś zmusi... Przekupi, zaszantażuje... - westchnie, a gdy Prot powie, by nie panikowała, stwierdzi, że po Domeckiej można spodziewać się wszystkiego.

- Sama nie dam rady, jeśli ma Alana w kieszeni - szepnie.

Greta pewna, że Alan zezna dokładnie tak, jak chciała, podejdzie do Jezierskiej i uśmiechnie się złowieszczo. Nie zdąży jednak nic powiedzieć, bo protokolont wezwie ją na salę rozpraw.

Reklama

Domecka wyzna przed sądem, że rozumie przestawione jej zarzuty, ale nie przyznaje się do winy.

- Podtrzymuję, że to Jowita Jezierska sprowadziła na teren mojego domu klienta, który skorzystał z jej usług erotycznych. Następnie, przyłapana na gorącym uczynku, winą obarczyła mnie. To ona pracuje jako prostytutka. Ja nie miałam z jej działalnością nic wspólnego - stwierdzi.

Chwilę później obrońca Grety zacznie atakować powołaną w charakterze świadka Jowitę. Wprost oskarży ją o to, że w tajemnicy przed szefową świadczyła usługi seksualne jej klientom. Jezierska przyzna, że raz rzeczywiście wzięła pieniądze za seks...

- Domecka mnie do tego zmusiła szantażem - powie, gdy adwokat nazwie ją prostytutką.

Greta poprosi sąd o możliwość ustosunkowania się do słów Jowity.

- Prowadzę ustabilizowane życie. Jestem matką chorego synka, Milana. Całe dnie poświęcam na opiekę nad dzieckiem. To Jowita Jezierska w trakcie branżowej i zupełnie niewinnej imprezy w moim domu urządziła sobie schadzkę z klientem. Ja nie miałam o tym zielonego pojęcia! W życiu nie wpuściłabym tak niemoralnej osoby do mojego domu - oznajmi, nie przypuszczając, że za kilka minut zostanie zdemaskowana przez... Alana, który przedstawi dowód na to, że Domecka stręczyła Jowitę, a jego szantażowała i chciała zmusić do złożenia fałszywych zeznań.

Po zeznaniach Alana sąd podejmie decyzję w sprawie Domeckiej. Greta zostanie uznana winną wszystkich zarzucanych jej czynów i skazana na dwa lata więzienia i przepadek na rzecz Skarbu Państwa równowartości korzyści majątkowej osiągniętej w wyniku działalności przestępczej w kwocie trzystu dwudziestu tysięcy złotych.

Jak zareaguje Greta, gdy zrozumie, że przegrała i teraz straci wszystko, a w dodatku trafi za kratki? Zdradzamy, że poprzysięgnie Alanowi i Jowicie zemstę...

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy