Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19826
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Przeżył traumę i stracił miłość!

Po powrocie z więzienia Bartek targnie się na swoje życie!

Gdy Waleria (Ewa Ziętek) ze Stefanem (Krzysztof Kiersznowski) oraz Łukasz (Michał Rolnicki) będą zamartwiać się o Kasię (Katarzyna Glinka) i Bartka, ci niespodziewanie przylecą z Tajlandii. Sadowskiemu zrobi się głupio, że naskoczył na Koszykową, wykrzykując, że nie wierzy w niewinność jej syna i mówiąc, że będzie odpowiedzialny za to, jeśli coś stanie się Górce.

Był w piekle


Waleria od razu domyśli się, że Bartek przeżył piekło. Zauważy, że jej ukochany jedynak łapczywie rzuca się na jedzenie. Gdy w nocy przyjdzie okryć go kołdrą, on zerwie się przerażony i stanie na baczność pod ścianą.

Reklama

Na jego plecach dojrzy siniaki i ślady po torturowaniu. Stefan uzna, że Bartek potrzebuje kilku dni, by dojść do siebie. Wtedy Koszyk opowie o swoim aresztowaniu. Zacznie przekonywać, że marihuana wypadła komuś, kto przed nim pożyczał samochód.

Dostanie kosza


Bartek zapyta matkę, czy Kornelia (Katarzyna Herman) się odezwała. Gdy usłyszy, że nie, zadzwoni do niej, ale odezwie się automatyczna sekretarka. Postanowi więc odwiedzić ukochaną. Stefan bezskutecznie spróbuje go powstrzymać. W ulicznej kwiaciarni Koszyk kupi bukiet kwiatów.

Gdy Waleria wróci z zakupów, zezłości się na Stefana, że wypuścił jej syna z domu. Kornelia przywita go chłodno. On wyzna jej, że przetrwał w nieludzkich warunkach tylko dzięki myśli o niej. Wagnerowa stwierdzi, że wyjazd do Tajlandii wszystko między nimi zmienił.

- To już koniec - obwieści. - Udowodniłeś swoim zachowaniem, że jesteś niedojrzały.

Próba samobójcza


Porzucony Koszyk pojedzie do dilerów i kupi od nich narkotyki. Nie będzie odbierał telefonów od matki. W głowie zaczną mu huczeć odgłosy z więzienia w Tajlandii. Na moście zachwieje się na nogach i niebezpiecznie przechyli przez barierkę. Zagrozi mu spadnięcie prosto pod jadące pod spodem samochody.

Nieprzytomny wyląduje na obskurnej klatce schodowej z pustą butelką wódki i końcówką narkotyków.

W końcu odnajdzie go Tolek. Z półprzytomnym synem w ramionach wezwie pogotowie.

Bartek w ciężkim stanie trafi do szpitala. Psychiatra powie potem Walerii, że jej syn cierpi na Zespół Stresu Pourazowego po przeżytej traumie. Konieczne będzie leczenie farmakologiczne. Nie można wykluczyć kolejnych prób samobójczych.

Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy