Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19788
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Elżbieta Romanowska napisała książkę o byciu kobietą... nieperfekcyjną!

Elżbieta Romanowska, czyli Aldona z "Barw szczęścia", nigdy nie miała problemu z zaakceptowaniem tego, że nie wygląda jak modelka. - Stałam się szczęśliwa, gdy zrozumiałam, że nie jestem... idealna - napisała w książce "Kobieta nieperfekcyjna", która kilka dni temu trafiła do księgarń w całym kraju.

Elżbieta Romanowska dołączyła do grona gwiazd, które mogą się pochwalić własną... książką. Uwielbiana przez widzów aktorka napisała książkę o sobie i zadedykowała ją kobietom, które - tak jak ona - zostały obdarzone przez naturę nieco hojniej niż inne panie. W "Kobiecie nieperfekcyjnej" przekonuje, iż samoakceptacja jest niezbędna do szczęścia, którego nie da się osiągnąć, jeśli nie wyrzuci się ze swojego słownika słów "muszę", "powinnam" i "trzeba".

- Moja książka to nie jest poradnik, jak trzeba żyć. Czytelniczki nie znajdą w niej żadnej cudownej diety, nie znajdą recepty na to, jak być szczęśliwym. To jest książka o Elżbiecie Romanowskiej, o tym, jak to jest upaść, a potem się podnieść - powiedziała w programie "Dzień Dobry TVN".

Reklama

Odtwórczyni roli Aldony w "Barwach szczęścia" uważa, że kobiety perfekcyjne są... nudne.

- Wszystko, co perfekcyjne, jest nudne. Z dumą mówię, że ja jestem nieperfekcyjna - żartuje.

Elżbieta Romanowska twierdzi, że jest kobietą silną, niezależną i konkretną, która jednak potrafi być czuła i delikatna, wzrusza się na romantycznych filmach, lubi się przytulać czy zjeść kolację przy świecach... Aktorka przyznaje, że zawsze miała i wciąż ma mnóstwo pomysłów na siebie i po prostu je realizuje.

- Mój rozmiar nigdy nie miał znaczenia w tym, co robiłam. Jeśli chciałam tańczyć - tańczyłam, występować w musicalu - szłam na castingi i dostawałam role. Kiedy w liceum koleżanki szły na kurs modelek, poszłam i ja. Po kursie dostałam propozycję wzięcia udziału w pokazach i kilka zaliczyłam. Pojechałam nawet na pokaz do Paryża! - wyznała w wywiadzie dla tygodnika "Świat i Ludzie".

Elżbieta Romanowska już dawno przestała się zadręczać myślami o odchudzaniu. Stara się żyć zdrowo, ale jeśli ma ochotę na pizzę, to ją je.

- Potem idę na siłownię. Nie dlatego, żeby spalić tę pizzę, ale po to, by dobrze czuć się w swoim ciele - mówi.

Książka Elżbiety Romanowskiej "Kobieta nieperfekcyjna" od dwóch tygodni dostępna jest w większości polskich księgarń.  

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy