Znów na wyspie

Wielbiciele "Lost" powinni zacierać ręce. Oto na planie nowego serialu "Alcatraz"spotkali się Jorge Garcia i scenarzysta J.J. Abrams.

Naprawdę odwiedziliście to słynne więzienie?
Jorge Garcia: - Pilota nakręciliśmy na wyspie Alcatraz. Nagrywałem wszystko podczas zwiedzania, ale również wtedy, kiedy wcielałem się w mojego bohatera. Usłyszałem historie o naprawdę odrażających typach. 
Jak wspominacie pobyt na wyspie?
JG: - Chodzenie po Alcatraz i przekradanie się przez różne miejsca na wyspie było fajnym doświadczeniem. To więzienie przypomina stary szkielet. Są miejsca, które się rozsypują, jest też dużo otwartych przestrzeni. Ogólnie Alcatraz przyprawia o gęsią skórkę, właśnie jak stary kościotrup.
J.J. Abrams: - Przypomina trochę nawiedzony dom. Prawie się czuje obecność duchów. Człowiek wie, że tu było słynne więzienie. Widzi je i czuje tę atmosferę. Kręciliśmy wcześniej w podobnych miejscach, ale to ma zupełnie inny klimat.
Czy podczas pracy nad serialem coś Was zaskoczyło?

Reklama

JG: - Kiedy czytamy o dawnych kryminalistach, często ich idealizujemy, ale gdy stajemy z nimi oko w oko, okazuje się, że to przerażający ludzie. Mój bohater, "Doc", najpierw zgłasza się na ochotnika i podchodzi do sprawy entuzjastycznie, ale z czasem uzmysławia sobie, że zadanie będzie dużo trudniejsze i bardziej niebezpieczne.
JA: - Fajne jest też to, że "Doc" prowadził szerokie badania dotyczące tych ludzi, a teraz otrzyma wiadomości na ich temat z pierwszej ręki. Wiedza o tym, co wydarzyło się na wyspie Alcatraz, kim są ci ludzie, ulegnie zmianie.

Opracowanie nex

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: J.J. Abrams | Alcatraz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy