Ricki Lake: Po latach przyznała się do wstydliwej przypadłości

Popularna amerykańska aktorka i prezenterka zszokowała fanów. Opublikowała bowiem na Instagramie wpis, w którym zdradziła, że od lat zmagała się z wielkim problemem.

Gwiazda "Lakieru do włosów" oraz "Diabli nadali" po latach wyznała prawdę o przyczynach traumy, którą przeżyła, oraz... myśli samobójczych.

Okazuje się, iż Ricki Lake przez długi okres cierpiała przez wypadające włosy. Jednak w 2020 rok zamierza wejść z nadzieją, że jej problemy w końcu się skończą.

Aktorka i prezenterka ogoliła bowiem głowę.

Zdjęcie nowej fryzury opublikowała na Instagramie z następującym podpisem: "Wyzwolona i wolna. Ale, po pierwsze... Nie jestem chora i nie mam kryzysu wieku średniego, ani kryzysu psychicznego, mimo że cierpiałam w ciszy przez prawie 30 lat".

Reklama

"Jestem gotowa wyjawić swoją tajemnicę. Głęboki wdech Ricki... Przez większość dorosłego życia zmagałam się z wypadaniem włosów. To osłabiające, żenujące, bolesne, straszne; doprowadzało mnie do depresji".

"Było nawet parę chwil, w których miałam myśli samobójcze. Nikt z mojego otoczenia tak naprawdę nie wiedział, jak wielka była moja trauma i ból, jaki czułam z tego powodu. Nawet moi terapeuci. Wiem, że przyznając się do tego pomogę wielu kobietom i mężczyznom. Nie jestem sama, a moim celem jest pomoc innym, którzy podobnie jak ja tkwią w tym piekle i nie mogą się z niego wyzwolić".

 Problemy Ricki rozpoczęły się jeszcze w 1988 roku, podczas zdjęć do filmu "Lakier do włosów". Aktorka często farbowała włosy, koloryzowała je. Jednak zaznacza, że na całą sytuację miały także wpływ takie dieta, stres, antykoncepcja, przebieg ciąży.

"Praca przy wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych, jak np. 'Taniec z gwiazdami', wpłynęło na stan moich ładnych włosów.  Nosiłam peruki, przedłużałam sztucznie włosy; przez ostatnie dziesięć lat próbowałam wielu sposobów. Jednak to wszystko było sztuczne i czułam się niekomfortowo. Odwiedziłam kilku lekarzy, brałam zastrzyki i suplementy. Wtedy wszystko było dobrze, by chwilę potem znowu stracić włosy".

Aktorka podjęła więc dość szokującą decyzję i zgoliła włosy.

"Czuję się wspaniale" - dodała w poście na Instagramie. "Jestem odważna. Jestem piękna. Kocham siebie".


swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama