Netflix i binge watching – skala „seryjnego oglądania”

Subskrybenci idą jak burza przez "Breaking Bad", "Orange is the New Black" i "The Walking Dead"; są z kolei uwodzeni przez "House of Cards", "Narcos", "Bloodline" i "Mad Men".

Klienci Netflix na całym świecie sami ustalają zasady oglądania telewizji. Zamiast jednego odcinka w tygodniu, wolą stosować tzw. binge watching, dosłownie "seryjne oglądanie" - czyli pochłaniać cały sezon serialu średnio w ciągu jednego tygodnia. Choć zjawisko to jest już powszechne, nie wszystkie seriale są oglądane w ten sposób.

Netflix ujawnia The Binge Scale, pokazując które seriale są pożerane przez widzów, a którymi się delektujemy. Netflix zbadał sposoby oglądania na podstawie ulubionych seriali użytkowników - kiedy koncentrują się oni na skończeniu całego sezonu na raz, wówczas poświęcają na niego ok. dwóch godzin dziennie. The Binge Scale przedstawia następujące wzorce - od nasyconych dynamiką historii, które są pożerane, przez zmuszające do myślenia dramaty, którymi widzowie się delektują.

Reklama

Seriale, takie jak "Sense8", "Orphan Black" i "The 100" wprost łapią widza, atakując jego zmysły, sprawiając, że trudno się od nich oderwać. Klasyczne elementy dobrego thrillera czy horroru uderzają prosto w serce, przesuwając seriale typu "The Walking Dead", "American Horror Story" i "The Fall" w stronę "pożerania" na skali. Podobnie komedie z dramatyczną nutą - np. "Orange is The New Black", "Nurse Jackie" i "Grace & Frankie", te produkcje z łatwością "namawiają" widzów na obejrzenie "jeszcze tylko jednego" odcinka.

Nie dziwi fakt, że skomplikowanymi narracjami, tj. w "House of Cards" czy "Bloodline", cieszymy się w bardziej powolnym tempie. Również nie jest niespodzianką to, że widzowie wolą ze spokojem docenić szczegóły produkcji, których akcja rozgrywa się w innej erze - przykładem mogą tu być tu "Peaky Blinders" i "Mad Men".

Mniej oczywiste jest podobne miejsce na skali komediowych seriali "BoJack Horseman", "Love" i "Unbreakable Kimmy Schmidt", choć społeczny komentarz i wielowymiarowość humoru, w parze z postaciami, których wady zapewniają niezwykłą rozrywkę, rzeczywiście zostawiają przestrzeń do delektowania się nimi powoli.

- Jak pokazuje The Binge Scale, oglądanie serialu może dostarczać emocji czy prowokować do myślenia - powiedziała Cindy Holland, Vice President of Original Content w Netflix. - Netflix pomaga wyszukiwać seriale do oglądania w trybie seryjnym, niezależnie od nastroju czy okazji, ale także zapewnia swobodę oglądania produkcji w indywidualnym tempie - czy to delektowanie się "Bloodline" czy szybki marsz przez "Orange is the New Black."

swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Orange is the New Black | Breaking Bad | House of Cards | Żywe trupy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy