Geje, lesbijki i transseksualiści w domach widzów

Stacja Showtime, mająca dar produkowania znakomitych seriali, właśnie przymierza się do nakręcenia kolejnego. Tym razem osią fabuły będzie środowisko LGBT.

Do współpracy nad projektem nowego serialu obyczajowego zaproszono scenarzystę filmu "Temple Grandin" W. Merritta Johnsona i reżysera "Hej, skarbie" Lee Danielsa. Obie te produkcje dotykają spraw trudnych: pierwsza to biograficzna historia autystycznej kobiety, która dziś jest profesorem Colorado State University, druga zaś opowiada o losach niepiśmiennej, ciężarnej nastolatki.

Wydaje się więc, że Johnson i Daniels świetnie poradzą sobie również z tematem gejów, lesbijek, bi- i transseksualistów. Fabuła serialu przygotowywanego przez Showtime ma być osadzona w multikulturowym, nowojorskim środowisku, wcześniej sportretowanym w filmie dokumentalnym "Paris is burning". Dyskryminowane mniejszości często zakładają quasi-braterskie wspólnoty, stanowiące namiastkę rodzin. Bez wątpienia jest to barwny materiał serialowy. Niemniej nie da się ukryć, że aktywność kultury LGBT wciąż budzi kontrowersje. Nie wiadomo zatem, jak serial zostanie odebrany przez widzów. Być może na powodzenie produkcji wpłynie zasada mówiąca, że nieważne dobrze czy źle, byle mówili.

Reklama
swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Showtime | LGBT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy