Byliśmy na planie "Kochanka matki"!

Wszystkie historie przedstawiane w naszym serialu mają swoje źródła w autentycznych wydarzeniach - mówi Łukasz Kłuskiewicz, kierownik Redakcji Filmu Fabularnego i Seriali w TVP2, jeden z pomysłodawców pierwszego polskiego serialu fabularyzowanego z misją pt. "Szkoła życia".


Serial "Szkoła życia" emitowany w Dwójce codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 17.15 nie jest typową docusoap. Opowiadane w poszczególnych odcinkach historie z życia nastolatków, ich rodziców i nauczycieli są w "Szkole życia" jedynie pretekstem do dyskusji na temat kondycji polskiej szkoły i rodziny.

 - Zależy nam, by serial obejrzeli i rodzice, i pedagodzy, i młodzi widzowie. I aby stał się on przyczynkiem do publicznej debaty o zagrożeniach, jakie w dzisiejszych realiach niesie za sobą okres dojrzewania - mówi Łukasz Kłuskiewicz.

Dodajmy, że każdą z opowiedzianych w "Szkole życia" historii komentuje na ekranie specjalista - psycholog lub pedagog, którego zadaniem jest zwrócenie uwagi na konkretny problem i podsunięcie pomysłu na to, jak mu zapobiegać, lub - gdy już istnieje - rozwiązać.

Reklama

Bohaterami jednego z epizodów "Szkoły życia", który TVP2 wyemituje 10 października, będą 16-letnia Emilka, jej mama Anna i nowy partner matki, Robert.

 

Byliśmy na planie "Kochanka matki" - jednego z najbardziej emocjonujących odcinków "Szkoły życia".


Emilka to nastolatka wychowywana przez matkę nieustająco poszukującą miłości swojego życia. Emilka jest zaradna i samodzielna, ale bardzo potrzebuje ciepła, zainteresowania i akceptacji. W Robercie - nowym partnerze mamy - dostrzega mężczyznę, który wydaje się idealnym kandydatem na... ojca.

Samotnie wychowująca córkę Anna Lipińska jest kobietą, która - mimo wielu niepowodzeń życiowych i porażek miłosnych - nieźle radzi sobie w życiu. Ma dobrą pracę, nie może narzekać na brak pieniędzy i... powodzenia u mężczyzn, których zmienia jak rękawiczki. Jej córka często czuje się zaniedbana.

Pewnego dnia matka przedstawia dziewczynie swego nowego ukochanego, przystojnego, sympatycznego Roberta, który od razu wydaje się być inny niż dotychczasowi przyjaciele Anny. Interesuje się problemami Emilki, lubi z nią rozmawiać, jest po prostu dobrym człowiekiem. Niestety, Emilia odkrywa przez przypadek, że Robert ma rodzinę, a jego córka to jej koleżanka ze szkoły! Dziewczyna, nie chcąc, by Robert odszedł, nakłania go, by pod nieobecność matki, która musiała wyjechać w delegację, przyjechał do ich domu. Następnego dnia mężczyzna niespodziewanie decyduje się na zerwanie z mamą Emilki i powrót na łono rodziny.

Zawiedziona dziewczyna zaczyna szantażować Roberta, a ten - w obawie, że zrujnuje mu życie - decyduje się dawać jej pieniądze, za które Emilka kupuje prezenty dla... mamy. Kiedy prawda wychodzi na jaw, Emila w desperacji oskarża Roberta o gwałt.

 - Młodzież w wieku dorastania potrzebuje wiele uwagi rodziców. Jeżeli tej uwagi brakuje, nastolatkowie często czują się odrzuceni i sięgają po drastyczne środki, aby chociaż przez chwilę znaleźć się w centrum uwagi. Emilka, nie doczekawszy się zainteresowania ze strony matki, zaczęła z nią rywalizować  jako kobieta. Postanowiła uwieść Roberta, by odegrać się na mamie. W ten sposób chciała zaakcentować swoją dorosłość, zdobyć akceptację i podziw mężczyzny. A także zwrócić na siebie uwagę - powie w podsumowaniu odcinka "Kochanek matki" wychowawczyni Emilki.

Historia Emilki, Anny i Roberta, opowiedziana w "Szkole życia", wydarzyła się naprawdę!

- Nawet najbardziej zaskakująca opowieść w naszym serialu nie jest wyssana z palca - zapewnia Łukasz Kłuskiewicz.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Szkoła życia | seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy