"Adam i Ewa": Co się stało z Katarzyną Chrzanowską?

Nieszczęśliwa miłość, a później śmierć męża i przyjaciela. Życie nie rozpieszczało Katarzyny Chrzanowskiej...

Katarzyna Chrzanowska zagrała w kilkudziesięciu produkcjach filmowych i telewizyjnych, jednak największą popularność przyniosła jej rola w "Adamie i Ewie". 3 sezony, 187 odcinków, grono wiernych fanów... Nic dziwnego, że widzowie do dziś interesują się losami bohaterów serialu.

Chrzanowska w 1986 roku skończyła Warszawską PWST. Rok później zdobyła nagrodę "Medal Młodej Sztuki" za debiut sceniczny w roli Alicji w "Dziewictwie" Gombrowicza, w 1988 grała już u boku Bogusława Lindy w serialu "Crimen". Na planie wybuchł między nimi gorący romans. Ona, świeżo upieczona, dobrze zapowiadająca się aktorka, on już sławny playboy. Choć zamieszkali razem i planowali wspólne życie, związek rozpadł się, gdy Katarzyna postanowiła skorzystać z szansy na stypendium w Paryżu. Wyjechała i ukończyła tam Conservatoire National Superieur d'Art Dramatique.

Reklama

- Przestraszyła się tego uczucia do Bogusia. On był bożyszczem kobiet, a ona nie zamierzała się nim z nikim dzielić. Kasia zdawała sobie sprawę, że życie z tak popularnym, świadomym swojej siły i atutów mężczyzną, choć ekscytujące, będzie jednak ryzykowne. Obawiała się, że nie da jej poczucia spokoju i bezpieczeństwa, do jakiego przywykła w rodzinnym domu. Jej tata był opoką i takiego partnera szukała na męża - mówiła znajoma pary w "Rewii".

We Francji poznała swojego przyszłego męża - Piotra Niemkiewicza, konserwatora zabytków. W 1993 roku para doczekała się bliźniąt: Stefanii i Celiny. Jednak sielankę przerwała nagła śmierć Piotra w 2002 roku. Podczas rodzinnych wakacji na Krecie, mąż Chrzanowskiej utonął w czasie nurkowania.

- Mój mąż Piotr utopił się ostatniego dnia naszych wspólnych wakacji na Krecie. To zdarzenie całkowicie wywróciło do góry nogami życie moje i moich córek. Trudno się podnieść po takiej tragedii...

Na początku 2003 roku aktorkę spotkał kolejny cios. W wypadku samochodowym zginął jej przyjaciel z planu "Adama i Ewy" - Waldemar Goszcz.

- Dopiero po jego śmierci uświadomiłam sobie, ilu osobom pomagał i za co ludzie go kochali - mówiła w jednym z wywiadów. - Na pogrzebie tata Waldka szepnął mi do ucha: "Zazdroszczę mu takiego pogrzebu. Przyszło chyba ze dwa tysiące osób". Ja z kolei, z zaciśniętym gardłem, przeczytałam nad grobem jego wiersz o młodym człowieku, który zginął w wypadku samochodowym, ponieważ jechał zbyt szybko. Wtedy też uświadomiłam sobie, że poeta Waldek przewidział swoją śmierć...

W 2003 roku aktorka postanowiła wrócić do Paryża, gdzie zajęła się prowadzeniem firmy zmarłego męża. Obowiązki zawodowe łączyła z wychowywaniem córek. Dziewczynki musiały radzić sobie bez ojca, w obcym kraju. Cała trójka wprowadziła się do domu oddalonego 13 kilometrów od Paryża. - Został on stworzony od podstaw przez Piotra. Dzięki temu czuję w nim stale obecność mojego nieżyjącego męża - przyznała.

Kilka lat później Katarzyna Chrzanowska postanowiła dać szansę nowej miłości. Poznała swojego obecnego partnera, neurochirurga Jacka Szapiro. W 2011 planowali ślub, jednak doszło do kolejnego dramatu - para straciła mieszkanie w płomieniach!

W życiu gwiazdy pojawił się też szczęśliwy zbieg okoliczności: W 2015 roku, tuż przed serią ataków terrorystycznych w Paryżu, przeprowadzili się do Hiszpanii:

- Decyzję o sprzedaży domu we Francji podjęłam pod koniec 2014 roku, a w Hiszpanii zamieszkałam niecały rok później. Teraz wiem, że czuwała nade mną szczęśliwa gwiazda, bo przeprowadziłam się we właściwym momencie. Widzę, jak straszną traumę przeżyli moi przyjaciele z Paryża w związku z zamachami i i nie wyobrażam sobie, żebym miała teraz np. czekać w domu na powrót córek z uczelni - wyznała wówczas w wywiadzie dla "Życia na gorąco".

Kariera aktorska Chrzanowskiej nie nabrała tempa, w ostatnich latach zagrała w zaledwie dwóch serialach ("Prawo Agaty" i "Ojciec Mateusz") oraz w "Listach do M." 2. Aktorka jednak nie porzuciła zupełnie swojego zawodu:

- Życie jest pełne niespodzianek, również tych pozytywnych. Mam nadzieję, że już niebawem ukończę pracę nad moim scenariuszem, który już dość dużo czasu mi pochłonął. Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje...- mówi tajemniczo.

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy