20. rocznica śmierci słynnego aktora

Niezapomniany Pawlak z "Samych swoich" i dozorca Popiołek z serialu "Dom" - to filmowe role, którymi Wacław Kowalski podbił serca polskiej publiczności. W środę, 27 października, przypada 20. rocznica śmierci aktora.

Kowalski urodził się 2 maja 1916 r. w Gżatsku w Rosji (w 1968 r. nazwę Gżatsk zmieniono na Gagarin, na cześć urodzonego w pobliskiej wsi Kłuszyn kosmonauty Jurija Gagarina; miejscowość znajduje się w obwodzie smoleńskim).

W filmie zadebiutował w 1946 r. - pojawił się w obsadzie "Zakazanych piosenek" Leonarda Buczkowskiego, jako śpiewak z gitarą. Siedem lat później zagrał murarza Stefana w pierwszym polskim filmie barwnym "Przygoda na Mariensztacie" Buczkowskiego.

W kolejnych latach wystąpił m.in. w filmach: "Ziemia" Jerzego Zarzyckiego (1956), "Ewa chce spać" Tadeusza Chmielewskiego (1957), "Pętla" Wojciecha Jerzego Hasa (1957), "Kalosze szczęścia" Antoniego Bohdziewicza (1958), "Wolne miasto" Stanisława Różewicza (1958), "Drugi człowiek" Konrada Nałęckiego (1961), "Ogniomistrz Kaleń" Ewy i Czesława Petelskich (1961), "Klub kawalerów" Zarzyckiego (1962), "O dwóch takich, co ukradli księżyc" Jana Batorego (1962, kowal w Zapiecku), "Gdzie jest generał..." Chmielewskiego (1963, plutonowy Kaziuk), "Rękopis znaleziony w Saragossie" Hasa (1964, sługa Van Wordena ojca).

Reklama

W 1967 r. zagrał bodaj najsłynniejszą ze swoich ról. W komedii Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi" wcielił się w postać Kazimierza Pawlaka, prowadzącego spór o miedzę z "plemieniem" Kargulów. Losy skłóconych rodzin Kargulów i Pawlaków Chęciński, nazywany "malarzem polskich charakterów", przedstawił potem jeszcze w dwóch komediach: "Nie ma mocnych" (1974) i "Kochaj albo rzuć" (1977).

Jerzy Peltz na łamach magazynu "Film" pisał w 1967 r. o "Samych swoich": "Komizm filmu wynika z umiejętnego połączenia trzech elementów: sarmackiej komedii obyczajowej, usytuowania jej w określonych warunkach historycznych i okraszenia tego wszystkiego charakterystyczną kresową gwarą, która - przynajmniej dla uszu współczesnego pokolenia - ma w sobie niejakie akcenty humorystyczne".

Ponad 40 lat później, w 2008 r. "Sami swoi", uwielbiani przez publiczność m.in. za znakomite kreacje aktorskie, znaleźli się w grupie filmów walczących o nagrodę Złotej Kaczki dla najlepszej polskiej komedii stulecia (wygrała "Seksmisja" Juliusza Machulskiego).

"Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie", "Wszystko, co po tamtej stronie płota, to twój wróg. - Kot też? - Też!"; "Ja też wybieram się do Ameryki. - Co, co powiedział? Oo! Kolumb się znalazł. - Jadę do Ameryki! - Chyba na swojej furmance"; "Ty taki gapowaty, że cię tylko w telewizji pokazywać"; "Człowiek to nie koń. - Aaa mądrego to i przyjemnie posłuchać. Na koniu polegać można, a na człowieku... się tylko potknąć" - to niektóre cytaty z trylogii Chęcińskiego.

Inną wysoko ocenioną przez widzów rolą Kowalskiego był Ryszard Popiołek, dozorca domu przy Złotej - ze swoim pamiętnym powiedzeniem "Koniec świata!" - w serialu telewizyjnym "Dom", który Jan Łomnicki reżyserował od 1980 r. Kowalski wystąpił też m.in. w komedii Tadeusza Chmielewskiego "Nie lubię poniedziałku" (1971, jako dźwigowy) i w serialu "Janosik" Jerzego Passendorfera (1974, jako góral Bruzda).

Miał w dorobku wiele ról w Teatrze Telewizji, m.in. w "Balladynie" według Juliusza Słowackiego, w reż. Ewy i Czesława Petelskich (1970), "Młynie nad Lutynią" wg Jarosława Iwaszkiewicza, w reż. Andrzeja Zakrzewskiego (1974), "Domu otwartym" wg Michała Bałuckiego, w reż. Joanny Wiśniewskiej (1977).

Kariera sceniczna Wacława Kowalskiego obejmowała występy w teatrach w Łodzi i Warszawie. Od 1946 do 1955 r. Kowalski grał w łódzkim Teatrze Nowym, m.in. w spektaklach reżyserowanych przez Kazimierza Dejmka i Janusza Warmińskiego. Następnie związał się ze scenami stołecznymi - występował w teatrach Młodej Warszawy, Klasycznym, Polskim, Na Woli.

Zmarł 27 października 1990 r. w Brwinowie koło Warszawy.

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Dom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy