ZŁOTOPOLSCY | Wtorek, 7 stycznia 2020 (11:51)
Wiele polskich aktorek i aktorów zdobyło ogromną popularność dzięki zaledwie jednej serialowej roli. Niektóre gwiazdy zrezygnowały jednak z pracy w telenoweli, której zawdzięczają sławę, bo nie chciały zostać zaszufladkowane. Kiedyś do rzadkości należało, by aktor z własnej woli rezygnował z udziału w tasiemcu. Praca w tego typu produkcji gwarantowała bowiem regularne dochody... Dziś nikogo już nie dziwi, gdy gwiazda rzuca pracę w serialu i tłumaczy, że odchodzi, bo ma dość swej postaci i nie chce być z nią utożsamiana do końca życia. W aktorskim światku określa się to mianem ucieczki przed szufladą.
1 / 6
O tym, jak łatwo można zostać niewolnikiem jednej roli, przekonał się kiedyś Andrzej Nejman, czyli Waldek ze „Złotopolskich”. Po 10 latach wcielania się w Złotopolskiego aktor postanowił za wszelką cenę zerwać łatkę, która do niego przylgnęła i odszedł z serialu. - Chcę pracować w różnych produkcjach. Dziesięć lat w „Złotopolskich” w zupełności wystarczy – tłumaczył swą decyzję. Dziś Andrzej Nejman jest dyrektorem stołecznego Teatru Kwadrat i grywa niewielkie gościnne epizody w popularnych serialach.
Źródło: Agencja W. Impact