ZŁOTOPOLSCY | Wtorek, 23 kwietnia 2019 (10:58)
Małgorzata Rożniatowska, czyli Elżunia Kleczkowska ze "Złotopolskich" i Zofia Kisielowa z "M jak miłość", żartuje, że przez pierwsze 25 lat swojej kariery aktorskiej... nabierała warunków. - Musiałam czekać, aż czas popracuje trochę nad moim wyglądem - twierdzi i dodaje, że nie nadawała się po prostu, by grać amantki.
1 / 6
W tym roku mija 45 lat od chwili, gdy Małgorzata Rożniatowska ukończyła warszawską szkołę teatralną i po raz pierwszy stanęła przed kamerą, by zagrać... sołtysową w „Awansie” Janusza Zaorskiego. Aktorka od początku swej zawodowej drogi wiedziała, że nie ma co liczyć na role romantycznych amantek, dla których mężczyźni tracą głowy. - Żadne Julie, Ofelie czy Klary... Te postacie były poza moim zasięgiem. W szkole teatralnej miałam bardzo mądrych profesorów, którzy powtarzali mi zawsze, że – o ile w ogóle utrzymam się w zawodzie – to mój czas nadejdzie, gdy skończę czterdziestkę – wspomina. Małgorzata Rożniatowska przez niemal ćwierć wieku grała epizody i, jak żartuje, nabierała warunków.
Źródło: AKPA