USTA USTA | Czwartek, 18 listopada 2010 (08:36)
Aktorka wcieliła się w postać Marleny, żony Zbyszka Nowaka (Krzysztof Respondek) - górnika, który cudem ocalał z katastrofy w kopalni Halemba. - Moja bohaterka sporo w życiu wycierpiała - mówi Sonia Bohosiewicz.
1 / 19
Sonia Bohosiewicz, którą obecnie można oglądać w serialu "Usta Usta" w roli Izy Nowak, zagrała w filmie pt. "Laura" z cyklu "Prawdziwe historie" w TVN. - Wiele lat temu ziemia pochłonęła jej brata, także z zawodu górnika. Teraz znowu spadną na nią podobne dramatyczne wydarzenia, z którymi będzie musiała sobie sama poradzić. Dzięki postaci Marleny i jej teściowej (Anna Seniuk) widzowie mogą zaobserwować, jak w sytuacjach zagrożenia życia członków rodziny radzą sobie kobiety na Śląsku. - Wczucie się w moją bohaterkę wymagało ode mnie sporo wysiłku - przyznaje artystka. - W końcu opowiadamy bardzo wzruszającą historię. Ale - jak wiadomo - dla nas, aktorów, tego typu role to istna pożywka. Jak zaznacza Sonia Bohosiewicz, najtrudniej grało jej się sceny w szpitalu, do którego jej filmowy mąż trafił po akcji ratowniczej. - Rola Marleny była moja pierwszą, jaką przyjęłam po urodzeniu dziecka - wspomina. - Na plan pojechałam razem z trzymiesięcznym synkiem, którym na zmianę opiekowały się moja mama i siostra. Wszystko działo się więc stosunkowo szybko. Nie zdążyłam do siebie w pełni dojść po ciąży i porodzie. Jedne ze zdjęć kręciliśmy w szpitalu na piętrze niedaleko oddziału dziecięcego. Przez kilka godzin patrzyłam na cierpienie najmłodszych. Nie mogłam sobie poradzić z tym widokiem ani płaczem, który dobiegał do moich uszu. Była to dla mnie istna trauma.
Źródło: Agencja W. Impact