NA DOBRE I NA ZŁE | Środa, 1 lipca 2015 (10:21)
Aktorzy często bywają przesądni. Czy Mateusz Damięcki, czyli dr Krzysztof Radwan z "Na dobre i na złe", również należy do tego grona?
1 / 10
- Nie gwiżdżę w teatrze, nie wchodzę na scenę w prywatnej czapce, nie jem pestek za kulisami i na scenie, a gdy upadnie mi tekst, przygniatam go nogą - wyznaje z uśmiechem aktor, w rozmowie z agencją PAP Life. - Ale co kraj to obyczaj. Na przykład w Rosji, gdy upadnie scenariusz, trzeba nie tylko go przydeptać, ale również na nim usiąść i podnieść trzymając go przy pośladkach. Teatr istnieje od 2500 lat, przesądy aktorskie rodziły się więc na przestrzeni dziejów… - dodaje Mateusz Damięcki.
Źródło: www.nadobre.tvp.pl/