MIASTECZKO TWIN PEAKS | Poniedziałek, 4 marca 2013 (12:33)
Kiedy ktoś wspomina o małym miasteczku gdzieś pośrodku Ameryki Północnej, w mojej głowie zawsze pojawia się obraz głównej ulicy z kilkoma zaułkami, pojedyncze sklepy, lokalna knajpa i bar. Ot, cała mieścina, gdzie każdy zna każdego i kolejne dni są do siebie podobne jak bliźnięta jednojajowe. Pozornie nudne, różniące się od siebie jedynie nazwą i rozkładem ulic, małe miasteczka mają jednak w sobie jakiś niezbadany urok, coś intrygującego. To tutaj rozgrywa się akcja dziesiątek seriali telewizyjnych, w których bohaterowie napotykają niezliczoną liczbę przygód. Poznajcie 7 serialowych miasteczek, które pozornie nie odbiegają od wyobrażeń o typowej amerykańskiej dziurze znajdującej się dokładnie pośrodku niczego… Pozornie.
1 / 7
Twin Peaks: W Stanach Zjednoczonych istnieje kilka miejscowości o nazwie Twin Peaks, między innymi w stanie Utah i Kalifornii. Żadne z nich nie „grało” jednak w serialu o tej samej nazwie. Stało się to z bardzo prostej przyczyny – to miasteczko tak naprawdę nie istnieje. Wymyśloną przez Davida Lyncha i Roberta Frosta historię, kręcono w malowniczych okolicach Snoqualmie i North Bend.
Źródło: materiały prasowe