M JAK MIŁOŚĆ | Wtorek, 7 września 2010 (08:56)
Gdyby żył, 8 września świętowałby z rodziną i przyjaciółmi swoje 53. urodziny. Choć Maciej Kozłowski odszedł od nas zdecydowanie przedwcześnie, najbliżsi pamiętali o rocznicy jego urodzin. Okazją do wspomnień o nim był wernisaż wystawy malarstwa żony aktora - Agnieszki Kowalskiej, absolwentki krakowskiej ASP, która od lat zajmuje się portretem, a jej obrazy znajdują się w kolekcjach prywatnych na całym świecie.
1 / 19
Wystawa, która miała miejsce w Teatrze IMKA, odbyła się pod przekornym tytułem "Życie nigdy się nie kończy". Złożył się na nią cykl obrazów namalowanych przez artystkę podczas ostatnich dwóch lat wspólnego życia, które spędziła z mężem w domu na wsi. Idea zorganizowania wernisażu wyszła od przyjaciela Macieja Kozłowskiego, Tomasza Karolaka, dyrektora Teatru IMKA, który był swego czasu świadkiem na jego ślubie. Podczas wernisażu wyświetlane były też fotografie aktora, pochodzące zarówno ze zbiorów prywatnych jak i planu filmowego. Obecni na wystawie przyjaciele tak wspominali Macieja Kozłowskiego.
Źródło: AKPA