KULTOWE SERIALE | Wtorek, 5 listopada 2019 (10:37)
Jan Nowicki, czyli niezapomniany profesor Koziełło z „Czterdziestolatka” i inżynier Stokłos z „Dyrektorów”, który 5 listopada będzie obchodził swoje 80. urodziny, uchodził kiedyś za największego amanta polskiego kina. O jego względy zabiegały najpiękniejsze gwiazdy. Ma za sobą wiele związków. Sprinterka Barbara Sobotta urodziła mu syna Łukasza, a muzealniczka Irena Paszyn – córkę Sajanę. Najdłużej, niemal 30 lat, spędził z węgierską reżyserką Martą Meszaros, lecz nigdy jej nie poślubił. Sześć lat trwało jego małżeństwo z tancerką i choreografką Małgorzatą Potocką, z którą ożenił się w 2009 roku. Trzy lata temu w wielkiej tajemnicy poślubił swoją menedżerkę Annę Kondratowicz i dla niej przeniósł się do Kielc. Zapewnia, że to jego ostatnia miłość.
1 / 8
- Miłość... to ciężka praca, odbezpieczony granat, z którym trzeba bardzo uważać. Łatwo się można samookaleczyć. Nie znam się na miłości. Przeżyłem ją, czytałem o niej, widzę ją, ale nie umiałbym funkcjonować, gdybym był zakochany. Kocham... poniekąd. Nie znoszę braku umiaru, a miłość niesie to ze sobą. Jest coś takiego w miłości, czego się boję. Boję się utraty miłości. Piękne jest marzenie o niej, dochodzenie do niej. Trwanie w niej to zniewolenie, utrata - ogromny ból. Miłość jest mi niezbędna jak tlen, ale gdy się pojawia, przeraża mnie.
Źródło: Agencja W. Impact