HOTEL 52 | Środa, 5 stycznia 2011 (15:05)
W wieku sześciu lat Laura Samojłowicz przeprowadziła się na stałe do Polski. Czy pobyt w Niemczech miał na nią i jej wychowanie znaczący wpływ?
1 / 11
Laura Samojłowicz, czyli Natalia Lipska z serialu „Hotel 52”, urodziła się w Hamburgu. Przez pierwsze lata dzieciństwa wychowywała się za granicą. Dzięki temu perfekcyjnie mówi po niemiecku. Czy zamierza wykorzystać swoje umiejętności i zawojować Niemcy? Czy pobyt w Niemczech miał na nią i jej wychowanie znaczący wpływ? - Myślę, że to ludzie i otoczenie wpływają na charakter człowieka, a nie samo miejsce - twierdzi aktorka. - Wierzę, że każdy z nas rodzi się z pewnym trzonem, rysą charakteru. Dopiero zewnętrzne czynniki powodują zmiany. Dzięki pobytowi za granicą aktorka nauczyła się mówić biegle po niemiecku. - W zasadzie to mój drugi język - wyjaśnia. - Czy chciałabym kiedyś spróbować swoich sił w aktorstwie w Niemczech? Jasne! Dzięki rodzicom mam ku temu dogodną możliwość. Bo nie dość, że mówię płynnie w tym języku, to jeszcze mój akcent brzmi po niemiecku. Zastanawiałam się nawet kiedyś, czy nie studiować germanistyki, ale widocznie ktoś na górze za mnie zdecydował. I dobrze się stało! Jak na razie wykorzystuję moją znajomość języka wyłącznie podczas udzielania turystycznych porad - gdy usłyszę niemiecki na ulicy, od razu podbiegam do mówiących po niemiecku. Co prawda, ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem, ale po czasie z chęcią wdają się w krótką pogawędkę.
Źródło: Agencja W. Impact